Są to doniesienia z ostatniego spotkania z Emmi, pochodzącego z kosmicznej cywilizacji, którą nasz Militarny Konglomerat Przemysłowy (MKP) nazwał Zulusami. Od ponad 2 miliardów lat zamieszkują nasze lokalne gwiezdne sąsiedztwo i zostali zidentyfikowani jako posiadający afrykańskie cechy. Zazwyczaj mają od 2,1 do 2,4 m wzrostu i są szamańską cywilizacją, która jest zarządzana głównie przez ich kobiety należące do Starszyzny. Ich długość życia sięga tysięcy lat na co ma wpływ częstotliwość ich gwiazdy i unikalne warunki ich planety.
Trudno jest stwierdzić, czy rasy afrykańskie na tej planecie są bezpośrednio spokrewnione z Zulusami z Ziemi, ponieważ duży procent cywilizacji w naszym lokalnym gwiezdnym sąsiedztwie ma podobną fizjologię i karnacje z dużą ilością melaniny, ze względu na zakresy częstotliwości ich gwiazd.
Zulusi są cywilizacją wyższego rzędu, należącą do piątej gęstości świadomości, która zamieszkuje planetę umiejscowioną w jednym układzie gwiezdnym naszej lokalnej gromady ponad pięćdziesięciu gwiazd. Przez wiele milionów lat żyli i rozwijali się we wnętrzu ich rodzinnej planety, którą ich starożytna kultura nazwała Ejos.
Nawet w swojej najwcześniejszej historii, Ejozjanie byli niezwykle metapsychiczni, co my postrzegamy jako magiczne zdolności manifestacji. Dzięki tym zdolnościom zdali sobie sprawę, że sam wszechświat wydaje się być przejawem wyobraźni istoty, której nie potrafili jeszcze zgłębić i współpracowali z innymi cywilizacjami, które w większości miały znacznie niższy poziom świadomości. Z powodu tego zrozumienia nigdy nie rozwinęli religii opartych na bogach, niebie czy piekle. Zamiast tego, z czasem rozwinęli swoje naturalne zdolności do tego stopnia, że dokonywali projekcji swojej świadomości na inne planety, aby obserwować cywilizacje gdzie byli świadkami okrucieństw i wojen.
Ich kultura stała się pochłonięta zdalnym oglądaniem innych cywilizacji i z czasem zaczęła wpływać na ich masową świadomość w nieoczekiwany sposób. W miarę upływu czasu – z powodu swoich niesamowitych zdolności manifestacyjnych – prawie doprowadzili do własnego upadku.
W swoich podróżach astralnych zaczęli napotykać dziwne i potężne istoty, które następnie zaczęły wywierać wpływ na Ejozjan poprzez ich sny, modlitwy i medytacje. Wkrótce ich ludzie zaczęli doświadczać pełnych przemocy spotkań z tymi istotami w formie fizycznej, zanim zniknęły w powietrzu. Kiedy psychicznie badali to nowe zagrożenie, zaczęli dyskutować ze sobą swoje teorie i ustalenia i doszli do ogólnego porozumienia, że te istoty pochodzą z systemu gwiezdnego, o którym nic nie wiedzieli podczas swoich metapsychicznych badań astronomicznych.
Zaczęli docierać astralnie do tego systemu gwiezdnego i zdalnie podglądać swojego nowego wroga. Byli zszokowani widząc niezwykle zaawansowaną cywilizację, która posiadała zdolność metapsychicznego kamuflażu, chroniącego ją przed wykryciem przez większość innych zaawansowanych cywilizacji. Kiedy przeniknęli przez zasłonę tego systemu gwiezdnego, byli wstrząśnięci rozbudowaną armadą, która prawdopodobnie miała zmierzać w kierunku ich planety.
Ejozjanie są rasą o nastawieniu pokojowym, która jednakże potrafi zebrać się kolektywnie i skupić swoją masową świadomość, wywierając wpływ na umysły swoich wrogów – wprawiając najbardziej zaawansowanych technologicznie napastników w stan dezorientacji lub powodując, że zwracają swoją broń przeciwko sobie. Kiedyś spotkali się z nową grupą najeźdźców, którzy wydawali się być równi im metapsychicznie i posiadali technologie oraz broń, które nigdy nie były częścią ewolucji Ejozjan. Wtedy, po raz pierwszy zostali postawieni w niekorzystnej sytuacji.
Ejozjanie utknęli w cyklu konfliktów z tym nowym wrogiem, który spowodował zmianę w ich masowej świadomości, a ich cywilizacja przyjęła postawę obronną. Utknęli w tym cyklu na miliony lat, podczas gdy inne kosmiczne kultury w naszym lokalnym gwiezdnym sąsiedztwie zaczęły być najeżdżane przez tę samą cywilizację, której kosmiczni Zulusi nie byli w stanie pokonać.
Byli blisko upadku, gdy skontaktowała się z nimi inna niezwykle zaawansowana cywilizacja w naszym lokalnym sąsiedztwie gwiezdnym. Więcej powiemy o nich wkrótce.
Cywilizacja ta była tak zaawansowana, że stworzyła niezwykle wyrafinowaną sieć stacji kosmicznych wielkości księżyca, które umieściła w układach gwiezdnych wokół sąsiadujących z nami gwiazd. System obronny wykorzystywał moc sieci kosmicznej, aby zapobiec ingerencji innych pozaziemskich ras, które uważane są za genetyczne rasy farmerów, zakłócające naturalny rozwój cywilizacji, dla swoich własnych egoistycznych celów.
Cywilizacja, która później stała się znana jako Niebiescy Awianie, poinformowała Ejozjan, że wrogowie, którzy siali spustoszenie w lokalnym gwiezdnym sąsiedztwie, byli niemożliwi do pokonania poprzez fizyczne lub metapsychiczne działania wojenne nawet dla nich.
Niebiescy Awianie powiedzieli, że w miejscu, z którego przybyli ich nowi wrogowie, nigdy nie było gwiazdy i że Ejozjanie są kluczem do przywrócenia równowagi w lokalnym sąsiedztwie gwiazd.
Ejozjanie nie zdawali sobie sprawy z tego, że ten niepowstrzymany wróg był tworem – manifestacją egregorem – ich własnej masowej świadomości.Byli oni tak niewiarygodnie i nieświadomie potężni, że zamanifestowali największe zagrożenie, z jakim kiedykolwiek spotkali się mieszkańcy lokalnego gwiezdnego sąsiedztwa przed stworzeniem sieci ochronnej. Podczas gdy większość cywilizacji manifestowała bogów, diabłów, niebo i piekło, Ejozjanie manifestowali swoje własne demony, ale na poziomie, który dotyczył nie tylko ich własnej cywilizacji.
Wyplenienie tych istot z ich masowej świadomości i wspólnej rzeczywistości ich kosmicznych sąsiadów zajęło im tysiące lat. Był to poważny cios dla dumnej rasy Ejozjan, którzy od wieków głosili jedność i nauczali szamanizmu swoich gwiezdnych sąsiadów i zdobyli reputację niezwykle zaawansowanej duchowo kultury. Mówi się, że mieli oni nawet duży wpływ na ewolucję rasy, która później stała się znana jako Niebieskie Awianie.
W końcu byli w stanie uzdrowić się i wyciągnąć wnioski z ich niemalże samounicestwienia i zaczęli koncentrować swoje współtwórcze zdolności coraz bardziej, aż do momentu, w którym zaczęli rozwijać zdolności wzniesionych istot. W niektórych przypadkach mogli się teleportować lub lewitować czy latać. Ten okres czasu był niesamowitym renesansem ich cywilizacji, ponieważ stawali się coraz bardziej połączeni z kosmosem, który uważali za umysł stwórcy.
To właśnie dzięki temu kosmicznemu połączeniu dowiedzieli się, że ich własny cykl gwiezdny zbliża się do końca cyklu głównego. Ich macierzysta gwiazda rezonuje ze znacznie inną częstotliwością niż nasza, wytwarza dużo więcej promieniowania i zaczyna doświadczać częstszych rozbłysków, ze względu na zmianę częstotliwości podczas swojego cyklu egzystencji. Jej aktywność stała się tak intensywna, że ich kultura została zepchnięta do wnętrza planety, gdzie prosperuje do dziś.
Gdy odkryli jaskinie wewnątrz swojej planety, zrozumieli dlaczego progres ich cywilizacji był tak szyki i dlaczego rozwinęli tak potężną zdolność do manifestacji. Ich planeta była jak gigantyczna geoda. Jej wnętrze posiadało rozległe góry wykonane z fioletowego kryształu. Góry wydawały się być oświetlone od wewnątrz i promieniowały światłem i częstotliwością, która powodowała, że Ejozjanie rozwijali się w jeszcze szybszym tempie, niż naturalnie. Energia, która oświetlała góry i jaskiniowe doliny wnętrza ich planety pochodziła z jej jądra. Była to wirująca z ogromna prędkością kula wysoce skompresowanego stopionego materiału ciekłokrystalicznego, który działała jak centralne słońce, które miało niesamowicie pozytywny wpływ na żywe organizmy oraz na ich świadomość. Nawet rośliny i zwierzęta, które znalazły się w tym rozległym i magicznym ekosystemie, ewoluowały zupełnie inaczej niż ich kuzyni na powierzchni planety.
Przez eony czasu, Eyosianie wyewoluowali w najbardziej rozwiniętą metapsychicznie i duchowo cywilizację w naszym lokalnym gwiezdnym sąsiedztwie, a także poza nim. Organizowali handel w naszym lokalnym sąsiedztwie gwiezdnym i zachęcali do rozwoju cywilizacji w sąsiednich systemach kosmicznych. Wszystko zmieniło się, gdy cywilizacja Pre-Adamitów – z dawnego Marsa – zniszczyła siatkę ochronną, którą Niebiescy Awianie zbudowali prawie 2 miliardy lat wcześniej.
Lokalne sąsiedztwo gwiezdne zostało natychmiast zaatakowane i skorumpowane przez genetyczne rasy farmerów, więc Eyjozjanie nie mieli innego wyjścia, jak tylko odizolować się i próbować współpracować z różnymi istotami astralnie i telepatycznie, aby zachęcić je do odzyskania swojej mocy po oddaniu jej genetycznym rasom farmerów. Jedyny system gwiezdny, który nie był przejęty ani nie był pod wpływem tych ras genetyków, do których należała Grupa Oriona i Syndykat Andromedy – należał do Ejozjan. Rasy genetycznych farmerów wysyłały armadę za armadą w celu inwazji systemu Ejozjańskiego, ale każdy atak kończył się całkowitym zniszczeniem armady bez odkrycia przez wrogów sposobu działania. Rasy te zdecydowały się odizolować Ejozjan i kontynuować swoje plany, skupiając swoje wysiłki na skorumpowaniu Super Federacji, która egzekwuje kosmiczne prawa w każdej galaktyce. Jest to robione w celu pomocy swojemu bożkowi Sztucznej Inteligencji (SI) w infiltracji każdej zaawansowanej cywilizacji.
Obecnie widzimy, że rasy genetycznych farmerów zostały w większości pokonane i odizolowane w Galaktykach Andromedy i Drogi Mlecznej. Jak już wcześniej donosiłem, nasz układ gwiezdny jest jedną z ostatnich twierdz Grupy Oriona i ich sojuszników, gdzie zgromadzili swoje armie. Ostatnio powiedziano mi, że największe statki z tych armad zagłębiły się w górne partie atmosfery gazowych gigantów, gdzie orbitowały, aby stać się trudniej wykrywalnymi po kilku spotkaniach z byłym krążownikiem Globalnej Ligi Narodów Galaktycznych (GLNG) – Wędrującą Gwiazdą (WG). Wtedy to WG wyzwoliła kilka główniejszych kolonii na Marsie, ewakuując całą ich populację do innego systemu gwiezdnego kontrolowanego przez Grupę Majów. Podczas tego spotkania WG została przetransportowana na orbitę Marsa przez Emmi, gdzie natychmiast została zaatakowana przez statki Reptilian i Grupy Oriona. Każdy z tych statków wystrzelił egzotyczną broń, tylko po to, aby być świadkiem otwarcia portali i przekierowania energetycznych ataków z powrotem do nadawcy. Wszystkie atakujące statki zostały szybko pokonane w polu grawitacyjnym, które zgniotły je jak puszki w niezwykle zagęszczone małe kulki zmieszane ze szczątkami statków i ich mieszkańców.
Po tym jak Emmi wprowadził mnie w historię swojej cywilizacji i naszego lokalnego gwiezdnego sąsiedztwa, zaczął przekazywać mi informacje na temat tego, czego można się spodziewać na naszej planecie, gdy nasz główny cykl słoneczny dobiegnie końca.
Otrzymałem bardzo ciekawe informacje na temat tego, co prawdopodobnie zobaczymy w drodze do rozbłysku słonecznego. W miarę zbliżania się do wydarzenia mikro-nowej słonecznej, zobaczymy aktywację siatek ley-line, które korelują się ze zwiększoną aktywnością słoneczną. Powiedziano mi, że zobaczymy portale otwierające się losowo na całej planecie – portale, które prowadzą do innych miejsc w kosmosie. Emmi powiedział mi, że na każdym kontynencie Ejozjanie pracowali z szamanami, którzy podróżowali po tych systemach portali i uczyli się, dokąd one prowadzą, a także prowadzili szczegółowe zapiski i mapy. Powiedział również, że te mapy i zapisy były przekazywane w tajnych sektach szamanów przez tysiące lat, i że kiedy te portale się otworzą, będą dla nas kluczem w rozpoznaniu jak nimi nawigować.
Niektóre z portali, które się otworzą, będą prowadziły do centrum gwiazd, do planet pokrytych oceanami, a nawet mogą się otworzyć tysiące metrów w powietrzu nad niektórymi planetami, czyniąc je dość niebezpiecznymi do podróży fizycznej, bez użycia odpowiednich map. W drodze do słonecznego błysku, zobaczymy coraz więcej ludzi znikających w tych portalach, pozostawiając resztę świata w tajemnicy lub w gniewnym zaprzeczeniu procesu, przez który przechodzi układ słoneczny. Wiele Gwiezdnych Wędrowców – kosmitów wcielonych tutaj jako ludzie – zostanie ściągniętych, aby udać się w rejony, gdzie otworzą się te portale, by wrócić na swoją ojczystą planetę. W tym czasie będzie również coraz więcej doniesień o UFO, wraz z dziwnymi zniknięciami i zgonami, które śledczy będą uważali za wrogie działania kosmitów.
Emmi powiedział mi, że jest to bardzo dalekie od prawdy. Stwierdził, że grupy kosmitów wracają, aby zabrać swoich operatorów z naszej planety przed wydarzeniem słonecznym. W niektórych przypadkach dusze opuszczają swoje ludzkie ciała i ponownie dołączają do własnych ciał na statkach świetlnych, które zostały wysłane, aby je odzyskać. Ostrzeżono mnie, że przywódcy Ziemi wykorzystają te wydarzenia, aby wpompować jeszcze więcej strachu w ludność świata, aby ułatwić jej kontrolę – plan, który ostatecznie się nie powiedzie, gdy każdy naród zacznie przeciwstawiać się rosnącej tyranii. To właśnie w ten sposób wkracza czynnik ludzkości do działania – musimy wyzwolić naszą planetę i obalić kulty śmierci, które uległy wpływowi Grupy Oriona i transhumanistycznej agendy ich bożka SI.
Przygotujcie się na wersję wideo tej aktualizacji i wiele więcej, które nadejdzie.
Corey Goode
Uwaga do aktualizacji: Usuwanie Gwiezdnych Wędrowców lub Gwiezdnych Ziaren nie jest masowym wydarzeniem, w którym wszyscy oni są usuwani. Niektórzy z nich przejdą przez wydarzenie słoneczne i nadal inkarnują się tutaj. Istnieją pewne grupy, które przybywają na Ziemię, aby usunąć swoich operatorów. Na tej planecie przebywa obecnie setki milionów Gwiezdnych Ziaren i tylko niewielka część z nich zostanie usunięta. Portale zaczynają się otwierać losowo z powodu nadchodzącego wydarzenia słonecznego i jego zwiększonej aktywności. Niektórzy ludzie będą spieszyć się, aby spróbować wejść do portali tylko po to, aby skończyć w niegościnnym miejscu lub jeszcze gorzej. To nie jest sytuacja, w której ludzcy uchodźcy zostaną masowo usunięci z planety. Są to przedstawiciele kosmitów, którzy wcielili się na tej planecie, aby obserwować lub kierować tą cywilizacją prowadzącą do wydarzenia słonecznego. Ci, którzy podpisali kontrakty na dusze, aby wcielić się na tej planecie dla różnych misji, nie są częścią tej ewakuacji gwiezdnych nasion. Nie jest to wydarzenie typu “uniesienie”, ale seria przypadkowych otwarć portali i pozornych uprowadzeń – lub zgonów uważanych za związane z uprowadzeniami. Powinienem był przekazać to nieco wyraźniej w powyższej aktualizacji. Ogromna większość tych, którzy są teraz na planecie, będzie tutaj podczas wydarzenia słonecznego i będą to ci sami ludzie, którzy będą częścią budowania nowej przyszłości dla ludzkości, gdy będzie ona badać świadomość czwartej gęstości. Jeśli chodzi o wydarzenie Zulusów i Wędrującej Gwiazdy na Marsie – uratowali oni mieszkańców kilku dużych miast, które miały być zmuszone do przyjęcia technologii transhumanistycznych do swoich ciał. Mars nie został w pełni wyzwolony – jedynie bazy, które miały być programami pilotażowymi do testowania inwazyjnych technologii.
Można by to wszystko potraktować jako dobrą powieść SF(z naprawdę głębokim kosmicznym “oddechem” coś jak świetnej jakości ‘space opera’) gdyby za oknem nie obserwowano wzmożonej aktywności słonecznej(i to takiej bez precedensu w dotychczasowej historii nowożytnej czyli od kiedy są zapisywane kroniki które przetrwały do dziś)
Dodatkową korelacją jest daleko posunięta spójność przekazu z treścią reprezentowaną na kanale youtube i stronie “Andromeda-Nowa Ziemia”
Również termin 5 gęstość(rodzaj przestrzeni rzeczywistości-“kosmos równoległy” do naszego kosmosu trójgęstościowego-m.in inna wibracja materii czy materiału tworzącego rzeczywistość tzn. warunki fizyczne.prawa fizyki itp) się dopełnia z wersją z “Hiperfizyki” autorów Rajskiej i Czaplewskiego
No cóż zawsze i niejako uparcie poszukiwałem korelacji i spójności narracji przekazu(braku sprzeczności i wspólnego ‘mianownika’) – tu sa zgodne ze soba trzy różne źródła – co najmniej zastanawiające nieprawdaź?
O Starożytnej Rasie Budowniczych nie było wiadomo zbyt wiele i na chwilę obecną, z doniesień kosmicznych wynika, że prawdopodobnie są to Niebiescy Awianie.
Odnośnie Rozbłysku Słonecznego to wiadomo jest, że nastąpi on w chwili minimum aktywności Słońca czyli najbliższy termin jest pomiędzy 2023-2025. Nie jest powiedziane, że właśnie wtedy to nastąpi, jednak zważywszy na dość mocną konfigurację astrologiczną, która będzie miała miejsce w 2023 roku – jest to prawdopodobne.
Odnośnie filmów to niejeden z nas już odkrył, że przekazuje się nam pewną ukrytą wiedzę na temat tego, co naprawdę dzieje się w naszym kosmicznym sąsiedztwie.
Pozdrawiam.
Rozbłysk Słoneczny będzie miał wpływ na WSZYSTKO: elektronikę, zachowanie ludzi, nasze emocje i poziom świadomości. Szansą będzie zresetowanie wszystkich naszych urządzeń elektronicznych, które WSZYSTKIE wyposażone są w Sztuczną Inteligencję i która będzie musiała być usunięta z naszej czasoprzestrzeni.
Ryzykiem będzie niestety duża liczba ofiar w ludziach, choćby tych, którzy podłączeni są pod urządzenia elektroniczne podtrzymujące życie. Oprócz tego, cykl ten będzie (ponoć) wpływał na naszą świadomość w taki sposób, że wzmocni to co w sobie mamy, czyli – jeśli jesteś jednostką o nastawieniu optymistycznym, współczującym i współodczuwającym, będzie to wzmocnione. Negatywne uczucia i emocje też również wzmocnione i niebezpieczeństwo będzie takie, że niektórzy ludzie mogą wpaść w prawdziwy szał (agresji, zapętlania się na starych zachowaniach lub innych). Proces ten jest nieunikniony i będzie wymagał od nas samych ogromnej uwagi w rozpoznawaniu tego, z czym mamy do czynienia. Przygotowanie jest tutaj kluczem – świadomość tego procesu, jest jeszcze ważniejsza.
Twój poprzedni komentarz usunąłem – był za mocny, a zważywszy na naszą odpowiedzialność za opinie czytelników, nie chcemy narażać się na konsekwencje prawne (jeśli akurat ktoś poczuje się urażony Twoją opinią).
Wykazujesz dość zaczepny i roszczeniowy ton rozmowy, dlaczego? Odnośnie SI – zapoznaj się z naszym poprzednim artykułem o SI https://kosmiczneujawnienie.com/2022/03/20/transhumanizm-i-rozwoj-sztucznej-inteligencji/
Jeśli chodzi o Arki, są to prastare jednostki kosmiczne, na których umieszczona jest cała wiedza o naszej planecie, Układzie Słonecznym, pochodzeniu człowieka oraz o naszym sąsiedztwie galaktycznym. Te Arki ponoć są kluczem do zbudowanie nowej cywilizacji, dlatego jest tak straszliwa walka o dostęp do nich.
Odpowiem Ci tutaj na obydwa Twoje komentarze. Twój komentarz był za mocny gdyż w sposób obraźliwy wyraziłeś się o Rosjanach, a generalizacja jest krzywdząca dla wielu z nich. Ja pomimo tego, że jestem całkowicie przeciwko inwazji Rosji na Ukrainę, mam wielu przyjaciół zarówno pośród Ukraińców jak i Rosjan (tutaj w Anglii) i wiem, że są oni napiętnowani przez „wielkiego wodza” Putina.
Odnośnie Twojej wiary to nie gniewaj się, ale liczy się ona dla Ciebie. To na podstawie Twojej opinii odnoszę wrażenie, że dość zaczepnie podchodzisz do sprawy, gdyż podajesz ją jako argument ostateczny.
To w co wierzysz jest Twoją sprawą, ale nie oczekuj ode mnie, że będę na „złotej tacy” podawał Ci argumenty odnośnie tego gdzie SI przebywa, jak działa i w jaki sposób przedostaje się do kolejnych urządzeń. Powiem tylko, że sygnał SI może zagnieździć się w KAŻDYM urządzeniu elektronicznym, co nie oznacza, że urządzenie to będzie szkodliwe dla otoczenia. Porównaj to sobie do nosiciela wirusa (w sposób bezobjawowy), a do osoby, która już choruje i jest oczywiste, że go w sobie ma.
Odpowiedź umieściłem w poprzednim komentarzu.
Robi się ,,gorąco,, w przestrzeni…. I tutaj też…