Projekt Rainbow => Eksperyment Philadelphia => Projekt Phoenix 

W poniższym artykule zajmiemy się genezą Eksperymentu Philadelphia, inaczej zwanego przez autora  Projektem Montauk. Z tytułu miejsca, w którym rozegrały się dramatyczne wydarzenia, zarówno w dniu 12 sierpnia 1943 roku jak i 12 sierpnia 1983 roku, wydarzenie to przypisane jest dwóm różnym lokalizacjom geograficznym: Philadelphii oraz Montauk Point. 

 

Nazwa Eksperyment Philadelphia wywodzi się z faktu stacjonowania okrętu Amerykańskiej Marynarki Wojennej USS Eldridge w stoczni w Philadelphii w New Jersey, niedaleko Nowego Jorku. To właśnie ten okręt był sceną dramatu jaki rozegrał się w tamtych pamiętnych dniach. Druga lokalizacja, Montauk Point, znajduje się na Long Island w Nowym Jorku na najbardziej wysuniętej jej części w podziemnej bazie, tam gdzie znajduje się latarnia morska. 40 lat później rozegrała się  tam druga część dramatu, która pochłonęła ogromną liczbę ofiar.  

Cała historia zaczyna się krótkim wstępem autora Petera Moona, który wyraźnie zaznacza, że jego celem nie jest udowadnianie wydarzeń mających miejsce podczas Eksperymentu Philadelphia, ale po prostu nagłośnienie tego, na co są dowody w postaci zeznań świadków, dokumentów czy odzyskanych urządzeń z tamtych lat. Najnowsze wyjaśnienia autora świadczą o tym, że Preston B. Nichols (uczestnik eksperymentu) unikał podawania twardych dowodów przemawiających za prawdziwością całego eksperymentu, gdyż po prostu obawiał się o swoje życie. Możemy tylko się domyślać niewypowiedzianej traumy, której doświadczył.

Całe to wydarzenie, aż do dzisiaj, jest okryte ogromną tajemnicą, a wszelkie próby prowadzenia formalnego dochodzenia w tym kierunku rozbijają się o ścianę ignorancji. Co gorsza, zgodnie z doniesieniami Petera Moona, do dnia dzisiejszego niejasny jest akt własności terenu, na którym mieści się wspomniana baza, co jeszcze bardziej komplikuje uzyskanie dostępu do “opuszczonej” i “nieużywanej” placówki na Montauk Point. Peter Moon wskazuje na dużą możliwość zaangażowania się w to społeczeństw okultystycznych wraz z osobą sławnego Aleistera Crowleya. Całe to wydarzenie jest bardzo podejrzane odnośnie czasu wystąpienia, konsekwencji oraz swojego zakresu, co dodatkowo przemawia za faktem zaangażowania się w projekt tajnych społeczeństw zajmujących się czarną magią. 

Aleister Crowley (Edward Alexander Crowley), źródło: https://www.bibliotecapleyades.net/crowley/crowley_factsheet.htm 

Ofiarą prowadzonego dochodzenia był przynajmniej jeden facet John Ford, który był urzędnikiem w sądzie w Suffolk. W wyniku swojej dociekliwości dotyczącej zjawisk UFO nagle został aresztowany pod zarzutem organizowania morderstwa trzech ważnych urzędników okręgu Suffolk oraz za posiadanie nielegalnej substancji. Przypadek Johna Forda jest typowym przykładem działań do jakich posunie się system w celu zamknięcia ust niewygodnym ludziom. 

Poniższy artykuł powstał na bazie książki Petera Moona “Project Montauk: Experiments in Time”, Silver Anniversary Edition (wydanie październik 2018 rok), która opisuje zeznania Prestona Nicholsa. Był on inżynierem elektrykiem, odpowiedzialnym za sprawne działanie urządzeń oraz za ich zasilanie energią elektryczną. Już na początku książki dowiadujemy się, że Nichols miał tak naprawdę podwójne stanowisko w firmie AIL (Airborn Instrument Labaratory): jako Zastępca Dyrektora Projektu oraz dodatkowo jako inżynier elektryk. Wszelka pamięć z wyższego stanowiska została mu wymazana i dopiero w 1990 roku podczas naprawiania anteny typu “Delta T” odzyskuje pamięć z 20 lat swojego drugiego życia.  

Ważnym jest nadmienienie faktu, że Peter Moon niechętnie podjął się napisania książki z zeznaniami Prestona Nicholsa i bardzo sceptycznie podchodził do całej tej historii. Dopiero w wyniku wnikliwego śledztwa oraz weryfikacji osób, miejsc i wydarzeń doszedł do wniosku, że jest to historia prawdziwa, choć mocno nadwyrężająca wyobraźnię czytelnika. Wyjście do opinii publicznej z tymi informacjami wywołało burzę w różnych kręgach dyscyplin naukowych i wywołało szerokie spektrum reakcji emocjonalnych. Od entuzjazmu, przez sceptycyzm, aż po agresję włącznie. 

Obecna edycja książki uzupełniona jest o bardzo ważne komentarze Moona, który po śmierci Prestona B. Nicholsa w dniu 5 października 2018 roku został zwolniony z przysięgi zachowania tajemnicy odnośnie poprawnego nazewnictwa miejsc, firm oraz osób.   

Jakkolwiek niewiarygodnie brzmi ta historia to zapraszam was serdecznie do zapoznania się ze splotem wydarzeń prowadzącym do Eksperymentu Philadelphia oraz z główniejszymi postaciami uczestniczącymi w tym projekcie. By zachęcić was do przeczytania tego artykułu pragnę zaznaczyć, że w projekt ten początkowo zaangażowany był nie kto inny jak tylko sławetny Nikola Tesla, który następnie został wyrugowany ze względu na swoje hamulce moralne dotyczące możliwych ofiar w ludziach. 

Kolejno dojdziemy do dnia dzisiejszego oraz przedstawimy to, do czego doprowadziło nas dochodzenie związane z Eksperymentem Philadelphia. Jeżeli nieznane Wam są implikacje jakie wystąpiły po tym zdarzeniu to będziecie zaskoczeni odkryciami dokonanymi przez naukowców np. przez dr Davida Lewisa Andersona, który otworzył Centrum Badań nad Podróżami w Czasie (Time Travel Research Center). Jego wykłady są dostępne na YouTube, gdzie można zapoznać się z ogólnymi pojęciami związanymi z jego zrozumieniem natury czasu. 

Skoro czytelniku/czytelniczko znalazłeś(aś) się na tej stronie to oznacza, że nie straszne ci są doniesienia znacznie wybiegające poza utarte ramy zaprogramowanej w nas wyobraźni. Ostrzegam, że zgłębianie tej historii wymaga koncentracji oraz wyobraźni w skakaniu w czasie.

W waszej gestii pozostawiamy ocenę tego, czy dana historia jest prawdziwa, czy fikcyjna … jedno jest pewne: wydarzenia, miejsca, urządzenia oraz osoby opisywane przez Prestona Nicholsa zostały zweryfikowane w toku dochodzenia prowadzonego przez Petera Moona. Pewne aspekty tego eksperymentu (jak np. eksperymenty związane z podróżami w czasie) zostały potwierdzone przez informatorów takich jak: Pete Peterson czy Corey Goode. Niektóre jednak twarde dowody jak np. źródło finansowania samego Eksperymentu Philadelphia jak i projektów pochodnych (Projekt Rainbow, Phoenix I, II i III oraz Projekt Moonbeam) pozostają owiane tajemnicą. 

Te i inne zagadnienia zostaną omówione w dalszej części artykułu, więc bez nadmiernego ujawniania zbyt wielu faktów przejdziemy teraz do historii. 

Wprowadzenie 

W celu chronologicznego uporządkowania doniesień przekazywanych przez Prestona B. Nicholsa zacznijmy tę historię od początku jego kariery związanej z firmą AIL (Airborn Instruments Laboratory), z siedzibą na Long Island, rozpoczętej w 1971 roku. W 1974 roku Preston odkrywa dziwne zjawisko odnośnie wszystkich fizyków zatrudnionych w laboratorium: każdego dnia o tej samej godzinie ich umysły wydawały się być zablokowane. W tym czasie nie mogli myśleć skutecznie, co powodowało niewielkie utrudnienia w pracy. Nichols myśląc, że zakłócenia pochodzą z sygnału emitowanego z jakiegoś elektronicznego urządzenia rozpoczyna dochodzenie. 

W wyniku badań prowadzonych przy pomocy swoich urządzeń radiowych dochodzi do wniosku, że ilekroć pojawiają się częstotliwości w paśmie 410-420 MHz (Megaherców) umysły fizyków przestawały funkcjonować.

W wyniku śledztwa lokalizuje on źródło sygnału, które pochodzi z czerwono-białego radaru na Montauk Point z terenu bazy wojskowej Amerykańskich Sił Powietrznych. Początkowo sądzi, że sytuacja ta jest zwykłym przypadkiem, jednak później uzmysławia sobie pewien wzorzec działania tej bazy. Dostęp tam okazuje się niemożliwy, a wszelkie nielogiczne tłumaczenia ochrony nie przekonują go. Baza ta ponoć operuje pod otoczką postawionego jeszcze za czasów II Wojny Światowej radaru typu SAGE, który w tamtym czasie był częścią systemu wczesnego ostrzegania. Dla niego, eksperta w dziedzinie komunikacji przy użyciu fal elektromagnetycznych, wykorzystywanie archaicznego systemu radarowego, który z niewiadomych powodów był potrzebny Amerykańskim Siłom Powietrznym, nie ma najmniejszego sensu. W tym czasie jego śledztwo utknęło w martwym punkcie. Wszelkie próby dostania się do bazy kończą się porażką. 

źródło: https://www.bibliotecapleyades.net/montauk/esp_filadelfia_1.htm

Dopiero w 1984 roku następuje nagły zwrot w dochodzeniu. Jego przyjaciel dzwoni i informuje go, że baza na Montauk Point została opuszczona i obecnie można pokusić się o wejście na jej teren. Tak też zrobiono i po krótkich oględzinach Preston uzmysławia sobie, że musiało tam dojść to bardzo niecodziennej sytuacji, gdyż wszelkie ślady wskazywały na to, że miejsce to zostało opuszczone w panice. Wskazywały na to porozrzucane wszędzie różne szczątki, papiery oraz gaśnice wyszarpane ze stacji przeciwpożarowych. Dodatkowo bramy i okna w budynku były pootwierane, co nie jest metodą opuszczania bazy przez wojsko. 

Uwagę Prestona przykuwa sprzęt wysokiego napięcia, który został porzucony podczas ewakuacji. Nichols stara się go nabyć formalnie, ale okazuje się, że zadanie to jest utrudnione ze względu na brak możliwości ustalenia prawnego właściciela całej placówki jak i właściciela urządzeń, które się tam znajdowały. Po spotkaniu z wojskowym urzędnikiem dowiaduje się, że nikt nie chce przyznać się formalnie do tego miejsca. Bez przekazywania dodatkowych informacji na ten temat zostaje mu przedstawiona sugestia, że tak naprawdę te urządzenia są niczyje i praktycznie każdy może je sobie przywłaszczyć.    

W ciągu tego samego tygodnia Preston wybiera się na wycieczkę po bazie wraz ze swoim przyjacielem Brianem, który posiada mocne umiejętności metapsychiczne. Tam po rozdzieleniu się z nim, by sprawdzać jednocześnie różne części placówki, spotyka faceta, który wygląda na bezdomnego. Przekazuje mu on informacje na temat wielkiego eksperymentu, który miał miejsce rok temu i który całkowicie wymknął się spod kontroli. Facet ten żył tam od czasu porzucenia tej bazy przez wojsko i nie potrafił się pozbierać po tym wydarzeniu.  

Facet ten rozpoznaje Prestona i mówi mu, że był on technikiem elektrykiem, a bezdomny tak naprawdę pracował tam jako AWOL (brak wyjaśnień). Porzucił on projekt zaraz przed tym jak baza została opuszczona. Donosił on o straszliwej bestii, która wymiotła całą bazę. 

Po zejściu się z Brianem, Preston prosi o odczyty metapsychiczne i ku swojemu zdziwieniu Brian przekazuje mu informacje bardzo podobne do tych, które uzyskał od bezdomnego. Kontrola umysłu, jej wpływ na zwierzęta oraz szał okrutnej bestii były głównymi wątkami przekazywanymi przez Briana. 

Po kilku tygodniach do laboratorium Prestona przychodzi bez zaproszenia inny facet, który twierdzi, że go zna. Przekazuje mu informacje techniczne na temat Projektu Montauk oraz twierdzi, że pracował tam jako jego podwładny. Jego opowieść zgadza się z tym, co przekazali napotkany wcześniej bezdomny oraz Brian. Od tego momentu Nichols zaczyna wierzyć, że coś w tej bazie poszło błędnym torem, a także uzmysławia sobie swoje własne zaangażowanie w ten proces, pomimo braku pamięci w tej materii. 

Preston jest zaskoczony osobami, które rzeczywiście zaczęły go rozpoznawać. Prowadzony tym doświadczeniem rozpoczyna swoje własne dochodzenie na temat dziwnych zjawisk, które mogły przykuć uwagę lokalnej ludności. Sześć różnych osób donosi mu o tym, że np. w sierpniu spadł śnieg. Istnieje lista huraganowych wiatrów, które pojawiły się znikąd. Ludzie donoszą o piorunach i innych wyładowaniach atmosferycznych, które pojawiały się w bardzo niezwykłych okolicznościach – pojawiały się pomimo braku uprzednich doniesień meteorologicznych.  

Inne niezwykłe historie obejmują dziwne zachowanie zwierząt, które z niewiadomych powodów nagle gromadnie przychodziły do miasta. Historie te były potwierdzeniem tego, co Brian potrafił zobaczyć przy pomocy swoich umiejętności metapsychicznych. 

W ostateczności Preston zdołał odbyć rozmowę z szefem lokalnej policji, który również opowiedział mu o dziwnych zachowaniach ludzi. Jedną z nich był fakt, że wszelkie zbrodnie były popełniane w oknie czasowym 2 godzin, a potem nagle nic się nie działo. Należy pamiętać, że Montauk jest bardzo małym miasteczkiem, więc niewiele tam można ukryć. Po okresie ciszy ponownie pojawiało się dwugodzinne okno czasowe, gdy dochodziło do popełniania zbrodni. Również i dziwne gromadzenie się nastolatków przykuło uwagę policji, którzy zbierali się i przebywali ze sobą przez 2h, a następnie rozchodzili się do swoich domów. 

Zgodnie z wiedzą Prestona Nicholsa wszystko to perfekcyjnie zgadza się ze wzorcem działania metod kontroli umysłu. 

W listopadzie 1984 roku kolejny facet, Duncan Cameron, pojawia się w laboratorium Prestona. Przynosi ze sobą 2 urządzenia audio i pyta czy może liczyć na jego pomoc w celu ich poznania. Bardzo szybko wyłania się w zespół fizyków działających wraz Nicholsem. Jego entuzjazm i ekspertyza wydaje się bardzo podejrzana, co zostaje odebrane przez Briana jako znak, by opuścić zespół.

Ku zaskoczeniu Prestona, Duncan po przywiezieniu go do bazy Sił Powietrznych w Montauk nie tylko rozpoznaje to miejsce, ale również przekazuje szczegółowe informacje na temat przeznaczenia poszczególnych budynków. Było oczywistym, że był tutaj poprzednio, gdyż znał wszystkie zakamarki jak własną kieszeń. Informacje przekazane przez niego obejmują zarówno główne zadanie tej placówki jak i jego (Duncana) rolę, którą tam odgrywał. 

Gdy wchodzą do budynku, w którym znajdował się główny nadajnik, Duncan nagle wpada w trans i zaczyna wyrzucać z siebie informacje. Preston musi potrząsnąć nim, by powstrzymać natłok informacji, a następnie stosuje znane sobie techniki w celu odblokowania jego pamięci. Podczas tego procesu pojawiają się warstwy głęboko zaprogramowanych informacji, które zaczynają z niego wychodzić. Bardzo wiele z nich dotyczyło Projektu Montauk. 

Preston dowiaduje się dużo ciekawych rzeczy aż do momentu, gdy szokująca prawda doszła do świadomości Duncana: wypaplał, że został zaprogramowany, aby dotrzeć do niego, zabić go, a następnie wysadzić w powietrze całe laboratorium. Duncan wydawał się być tym bardziej zbulwersowany niż sam Preston. Duncan przysiągł, że już nie będzie pomagał tym, którzy zaprogramowali go i tutaj wysłali. Zwróćmy uwagę, że Peter Moon nie wymienia żadnych nazwisk ani grupy ludzi, którzy za tym stoją. Czy po śmierci Nicholsa można uchylić rąbka tajemnicy? Widocznie jeszcze nie … 

Dalsza współpraca z Duncanem ujawnia jeszcze dziwniejsze wiadomości: był on zaangażowany w Eksperyment Philadelphia wraz ze swoim bratem Edwardem. Odbywali służbę, gdzie służyli na pokładzie okrętu USS Eldridge (w 1943 roku). W tym czasie Preston również przypomina sobie coraz więcej szczegółów, co w ostateczności przekonuje go do faktu, że był on bezpośrednio zaangażowany w Projekt Montauk. 

źródło: https://www.bibliotecapleyades.net/montauk/esp_filadelfia_1.htm

Duncan okazuje się być niezwykle operatywnym metapsychikiem i wkrótce cała sytuacja rozjaśnia się dzięki jego odczytom. 

Dalsze Dochodzenie

W tej części opiszemy szczegółowo dziwne sytuacje, z którymi Preston spotykał się w życiu codziennym. Musimy tutaj pamiętać o tym, o czym wspomnieliśmy na początku: nie podawał on informacji, które mogłyby doprowadzić do znalezienia niezbitych dowodów z obawy o swoje życie. Zetkniemy się tutaj z określonymi wydarzeniami, które wymagają dalszych pytań i odpowiedzi. Prawdopodobnie autor książki Peter Moon nie ujawnia dalszych informacji, aby chronić Nicholsa, a obecnie również inne związane z projektem osoby, które żyją do dzisiaj. 

Preston Nichols prowadzi dalsze dochodzenie w oparciu o coraz większą ilością wspomnień, jakie związane są z pracą w firmie AIL. Współpraca z Duncanem odblokowuje mu część pamięci, jednakże większość informacji jest ciągle zagrzebana w najgłębszych zakamarkach jego podświadomości. Postanawia zaadoptować podejście polegające na zdobyciu dowodów przy użyciu technologii i równocześnie zbiera wskazówki płynące z najbliższego otoczenia. Wskazówki z otoczenia są bardzo intensywne w chwili, gdy znajduje się on w określonych częściach placówki. 

W 1989 roku zaczyna oględziny całej bazy w ramach pracy i zauważa, że pewna szczególna przestrzeń w budynku wywołuje w nim mocne reakcje żołądkowe. Wyraźnie opisuje, że po zbliżeniu się tam “wnętrzności przewracały mu się w brzuchu”. Postanawia dostać się tam, jednak jest to zadanie niewykonalne, ze względu na wzmożoną ochronę broniącą dostępu. Ku swojemu zdziwieniu okazuje się, że praktycznie nikt nic nie wie na temat tej strefy. Po pewnym czasie spotyka dwóch ludzi, którzy mają tam wstęp, jednak wszelka rozmowa z nimi kończy się na stwierdzeniu: “Nie wolno mi o tym rozmawiać”. To przysparza mu dodatkowych problemów, gdyż od teraz znajduje się na radarze służb ochrony, które składają mu wizytę wypytując o powód jego zainteresowania. 

Dopiero po roku całe pomieszczenie jest oczyszczone i ludzie uzyskują wolny dostęp do tej części laboratorium. Ślady brudu na posadzce świadczą o tym, że znajdowały się tam pewne urządzenia, z których 4 okrągłe szczególnie przykuwają jego uwagę. Preston domyśla się tylko, że były to cewki elektryczne, które są częścią urządzeń Nikoli Tesli. Argumentem wspierającym jego domysły jest fakt, że do pomieszczenia tego doprowadzony był przewód elektryczny o ogromnym przekroju, co świadczy o gigantycznym zapotrzebowaniu na energię elektryczną. 

Kolejną zastanawiającą sprawą jest winda wyposażona w panel do wprowadzania kodu, która prowadzi na poziom główny i poziom niżej. Dostęp do tych poziomów był oczywiście zamknięty. 

Następną bardzo zastanawiającą sprawą było pojawianie się na jego rękach plastrów takich jak po udzieleniu pierwszej pomocy, której nie mógł powiązać z żadnym wydarzeniem zaistniałym w pracy. Nie pamiętał on, żeby sam je sobie zakładał ani nie pamiętał, by udawał się do gabinetu lekarskiego. Takie sytuacje miały miejsce kilkakrotnie. Pewnego razu, siedząc w swoim biurze nagle poczuł ból w ręce, a po spojrzeniu na nią stwierdził, że jest ona zabandażowana. Było oczywiste, że to nie on udzielił sobie pierwszej pomocy. Po udaniu się do pielęgniarki odkrywa również, że to nie ona założyła mu opatrunek. 

Dopiero po pewnym czasie przypomina sobie powody, dla których jego ręce bardzo często doznawały ran. Na swoim alternatywnym wyższym stanowisku Preston często zmuszony był do przemieszczania bardzo ciężkiego sprzętu, co powodowało stłuczenia. Ze stwierdzenia Prestona wynika, że urządzenia te mogły powodować u innych pewne umysłowe dolegliwości, więc on sam musiał podejmować to zadanie. Bez możliwości pomocy innych, siniaki i stłuczenia były na porządku dziennym. 

Doświadczenie związane z ciągłymi opatrunkami na rękach pozwoliły mu odzyskać pamięć z 1978 roku. Było to związane z jeszcze jednym bardzo dziwnym wydarzeniem, które trudno wyjaśnić. Siedząc na ławeczce na stanowisku pracy nagle poczuł swąd palącego się transformatora. Była to cierpka woń palącej się smoły, która tak jak nagle się pojawiła, tak nagle zniknęła. Wydarzenie to miało miejsce około 9:00 rano. Dopiero o godz. 16:00 po normalnym dniu pracy w laboratorium elektrycznym dało się odczuć ohydny dym palącego się transformatora. Preston uzmysłowił sobie fakt, że był to ten sam zapach, który odczuł rano, jednak niemożliwością jest, by rano zapach ten zniknął tak nagle. Odór po spalonym urządzeniu jeszcze na długi czas pozostaje w powietrzu. 

Te i inne wydarzenia podobnej natury ciągle towarzyszyły Nicholsowi wraz z coraz częstszym spotykaniem nowych, nieznanych mu ludzi, którzy rozpoznawali go jako współpracownika. Dodatkowo zaczyna otrzymywać dyrektorską korespondencję wzywającą go na nieznane mu spotkania z dyrektorami, gdzie omawiane były sprawy patentowe. Szczególnie spotkania z pewnym dyrektorem zawsze powodowały u tamtego ogromną irytację. Większość zapytań wysyłanych do Nicholsa dotyczyło kwestii nieznanego mu Projektu Moonbeam.

Pewnego dnia sama intuicja pomogła Nicholsowi w uzyskaniu kolejnej bardzo ważnej wskazówki. Nagle poczuł nieodpartą chęć udania się do strefy o bardzo restrykcyjnej procedurze dostępu. Pomimo świadomości tego, że nie posiada on odpowiedniej klauzuli tajności dostępu do tej strefy udał się tam i po przekazaniu strażnikowi swojej odznaki z niższego stanowiska, uzyskał od niego nową, dającą mu prawo wstępu. 

Tutaj Preston zdaje się na swoją intuicję i pozwala jej prowadzić się przez nieznane mu korytarze do pomieszczenia, gdzie ku swemu zdziwieniu na drzwiach widzi tabliczkę: “Preston B. Nichols, Zastępca Dyrektora Projektu”. Był to dla niego pierwszy namacalny dowód odnośnie tego, że za kulisami tej pracy dzieje się coś jeszcze.

W swoim nowym biurze spędza 6 godzin, wertuje stosy dokumentacji starając się dowiedzieć o funkcji, jaką tam pełni oraz o projekcie,  nad którym pracuje. Cała ta sytuacja jest dla niego oczywiście szokiem, gdyż wygląda na to, że prowadzi tutaj swoje drugie życie zawodowe. Zgodnie z umową z firmą AIL obowiązuje go zakaz rozmawiania na temat formalnej pracy przez 30 lat, jednak nie podpisał żadnych dokumentów zmuszających go do milczenia na temat drugiego projektu, nad którym pracuje w tajemnicy. 

Po kilku dniach Nichols postanawia ponownie udać się do nowego biura, jednak tym razem ochrona odmawia mu wstępu i zostaje zmuszony do rozmowy z głównym dyrektorem projektu. Wtedy uzyskuje odpowiedź, że nigdy nie miał tutaj swojego biura. Po wskazaniu właściwego pomieszczenia okazuje się, że jest ono puste, a wszelkie ślady świadczące o jego pracy tam zostały całkowicie usunięte. Powiedziano mu, że jeśli piśnie o tym komukolwiek słówko to zostanie wtrącony do więzienia i nigdy stamtąd nie wyjdzie. 

Przełom nastąpił w 1990 roku. Wtedy podczas naprawiania anteny typu „Delta T” nagle wszystkie wspomnienia wracają do niego. Preston wyjaśnia to faktem, że antena emitując fale elektromagnetyczne zakrzywia czas i tworzy fale czasoprzestrzenne, które łączą się z innymi punktami czasoprzestrzennymi, co zmienia jego świadomość w ten sposób, by umożliwić mu dostęp do alternatywnych wspomnień. Nichols uzmysławia sobie, że czym dłużej pracuje z tego typu anteną, tym więcej wspomnień do niego wraca. Pod koniec czerwca 1990 r. Preston odzyskuje większość pamięci z przeszłości, a miesiąc później zostaje zwolniony z pracy po prawie dwóch dekadach pracy dla AIL. W oparciu o swoją pamięć oraz przy pomocy kolegów z Projektu Montauk, Preston B. Nichols opisuje to, co naprawdę wydarzyło się podczas Eksperymentu Philadelphia. 

Powyższa historia została opisana w ramach wprowadzenia oraz po to, by nakreślić czytelnikom obraz sytuacji, które doprowadziły Petera Moona do zdobycia informacji wykorzystanych w książce “The Montauk Project: The Experiments in Time”. Od razu rzuca się w oczy oddanie oraz skrupulatne podejście do sprawy, którym wykazuje się Peter Moon, co sugeruje rzetelność w prowadzeniu całego dochodzenia. Istnieje wiele książek tegoż autora, które opisują wiele innych spraw związanych np. z zaangażowaniem Nazistów w Tajne Programy Kosmiczne i w badania prowadzone nad napędami antygrawitacyjnymi jeszcze przed II Wojną Światową. Wszystko to zaczyna łączyć się w pełen obraz, gdy zrozumiemy, że kontakty z pozaziemskimi cywilizacjami oraz egzotyczne napędy i technologie naprawdę istnieją i są rozwijane od prawie stu lat. 

Tutaj jeszcze jedna uwaga od zespołu Kosmicznego Ujawnienia. Proszę zwrócić uwagę na fakt, że pomimo ciągłego opowiadania historii świadczących o grupach ludzi organizujących oraz finansujących tego typu eksperymenty, nigdy nie nazywa się ich po imieniu ani nie podaje żadnych szczegółów dotyczących ich działalności. Peter Moon samodzielnie prowadzi dalsze dochodzenie w odniesieniu do grup okultystycznych i podaje szczegóły mogące świadczyć na zaangażowanie ich w Projekt Montauk. Książka nie podaje twardych dowodów popierających tę tezę, jednakże ogromna ilość dziwnych „zbiegów okoliczności” świadczy, że sprawa jest co najmniej dziwna i ktoś zadał sobie bardzo dużo trudu, by zatrzeć wszelkie ślady. Specjalistami od gmatwania naszej rzeczywistości są tajne towarzystwa okultystyczne, które używają przy tym tajemnej wiedzy pozostającej poza zasięgiem przeciętnych ludzi. 

Peter Moon w swojej książce “Montauk Revisited: Adventures in Synchronicity” opisuje towarzystwa okultystyczne, naukę oraz technologie, które zostały tam użyte.

Projekty pośrednie: Projekt Rainbow, Phoenix I, II i III

Zanim przejdziemy do właściwego Eksperymentu Philadelphia należy jeszcze omówić poszczególne etapy Projektu Montauk, które doprowadziły do sprzężenia zwrotnego w czasie pomiędzy 1943 a 1983 rokiem. Wszystkie te projekty łączą się ze sobą nierozerwalnie i nie należy ich pomijać w całym aspekcie badań prowadzonych nad naturą czasu. Pomimo tego, że są one nieco porozrzucane w czasie, wierzymy głęboko w to, że czytelnik usystematyzuje sobie całe zagadnienia zgodnie z informacjami przekazanymi nam przez Prestona B. Nicholsa.

Tak naprawdę początkowe badania, pod kryptonimem Projekt Phoenix miały za zadanie dokonanie eksploracji zagadnień związanych ze zjawiskami pogodowymi oraz z tym, w jaki sposób można je modyfikować w celu użycia ich jako broni (czyli wywierania nacisku polityczno-gospodarczego na poszczególne nacje przy pomocy dotkliwych warunków pogodowych … znamy to skądś, prawda?). Projekt Phoenix rozpoczął się w 1948 roku i był kontynuacją Projektu Rainbow, który doprowadził do fatalnego w skutkach Eksperymentu Philadelphia. Z tego powodu, że prawdziwa natura badań przyciągałaby zbyt wiele uwagi opinii publicznej oraz byłaby kwestionowana pod kątem moralnym po ogromnej porażce sprzed kilku lat, postanowiono zmienić nazwę projektu, nie zmieniając tutaj rdzenia badań pierwotnych. Na czele Projektu Phoenix staje nie kto inny jak tylko sam John von Neumann. 

Rzeczywistym zadaniem Projektu Phoenix było opracowanie technologii tworzenia „butli elektromagnetycznej”, która w rzeczywistości polegała na stworzeniu alternatywnej rzeczywistości, do której przenoszono cały obiekt tak, że dla nas obserwatorów wydawał się on być „niewidzialny”. Ta „butla elektromagnetyczna” jest opisywana przez Corey’a Goode’a jako bąbel czasoprzestrzenny, gdzie stworzone środowisko może być w pełni kontrolowane pod kątem przepływu czasu (lub jego braku), warunków środowiska (ciśnienie, temperatura, wilgotność, grawitacja, stopień promieniowania słonecznego czy kosmicznego) oraz pod kątem innych czynników takich jak np. rezonans Schumanna. Tworzenie tej „butli elektromagnetycznej” jest tak naprawdę sednem tajemnicy „niewidzialnych” obiektów. W tamtych czasach była to technologia w początkowym stadium swojego rozwoju i z tego też powodu wykonywane próby i popełniane błędy pochłonęły ogromną liczbę ofiar w ludziach.  

Problem z jakim się tam spotkano był związany z utratą przez zaangażowanych ludzi kontaktu z indywidualnym zerowym punktem czasowym. Tutaj należy dodać, że obydwa komponenty, duchowy i fizyczny, odgrywają równie ważną rolę, a brak ich synchronizacji powodował ogromną dezorientację oraz natychmiastowe pomieszanie zmysłów. Dr von Neumann, jako ekspert z dziedziny matematyki oraz jako wynalazca pierwszego komputera, był odpowiedzialny za stworzenie komputerowej symulacji zerowego punktu czasowego w celu zachowania przy życiu i zdrowiu ludzi zaangażowanych w te doświadczenia.  

Projekt Phoenix był rozwijany przez około 20 lat, aż do 1967 roku, gdzie osiągnięto pełen sukces. Do tego czasu wszelkie finanse były dostarczane na mocy uchwały Kongresu Amerykańskiego. To właśnie w tym roku przedstawiono tam wyniki badań, z których jasno wynikało, że świadomość ludzka może być modyfikowana przy pomocy fal elektromagnetycznych, a także jest całkowicie możliwe opracowanie urządzeń, które będą w stanie zmienić przebieg myśli ludzi obranych za obiekt doświadczenia. Bez żadnej niespodzianki Kongres odmówił dalszego finansowania projektu, gdyż uznał to za zbyt niebezpieczne przedsięwzięcie, gdyby miało wpaść w niepowołane ręce. 

Po odmowie przez Kongres Amerykański dalszego finansowanie Projektu Phoenix nazwę tegoż projektu zamieniono na Projekt Phoenix II. Od tego momentu sprawy wymykają się spod kontroli formalnego Rządu Amerykańskiego, a finanse na dalsze badania pochodzą z bliżej nieokreślonych źródeł. Zadziwiające jest to, że czas ten zbiega się z powstaniem czegoś, co ludzie znają pod nazwą MKULTRA. Czy jest to zbieg okoliczności? Jest to mało prawdopodobne. 

Peter Moon prowadzi dalsze dochodzenie i w swojej książce “Montauk Revisited: Adventures in Synchronicity” opisuje zaangażowanie tajnych towarzystw okultystycznych. Dysponują one odpowiednią nauką z dziedziny czarnej magii, okultystyki i metapsychiki, i dlatego też przejmują badania w celu osiągnięcia swoich własnych celów. Czy znane są nam nazwy niektórych z tych towarzystw? Jestem przekonany, że natychmiastowo przychodzą nam na myśli przynajmniej dwie: Illuminati i Masoneria. Szczegóły na ten temat nie będą tutaj przedstawiane, gdyż objętość tego artykułu rozrosłaby się do rozmiarów książki. 

W ten etap projektu pasywnie zaangażowane było wojsko amerykańskie, które użyczało placówki Brookhaven National Labs na Long Island. Ludzie pracujący tam przez ostatnie 20 lat zdołali już wybudować prawdziwe królestwo naukowe, więc jedyną przeszkodą była formalna zgoda oraz ochrona w razie ewentualnego odkrycia projektu. Kolejnym argumentem, który zadecydował o tajnym zaangażowaniu wojska było przedstawienie wizji o bitwach, które przy pomocy kontroli umysłu mogłyby być wygrywane jeszcze zanim się zaczną. Pracowano tam nad metodami wywierania wpływu na umysły wrogiej armii tak, by przy pomocy ikon religijnych czy innych zjawisk zmusić ich do poddania się i rzucenia broni. Końcowym i największym argumentem był fakt, że wojsko nie ponosiłoby żadnych kosztów, gdyż finanse pochodziły z innych źródeł (patrz akapit wyżej). 

Kolejnym etapem Projektu Montauk było rozpoczęcie Projektu Phoenix III. Projekt ten miał za zadanie badanie natury czasu oraz eksplorację podróży w czasie. W projekt ten bardzo aktywnie zaangażowany był Duncan Cameron. To jego zdolności oraz wrodzone poczucie zerowego punktu czasowego sprawiały, że był idealnym kandydatem do wykonywania tego typu pracy. Przy pomocy Krzesła Montauk oraz dodatkowego sprzętu, anteny typu „Delta T” umożliwiono (patrz kolejny rozdział: Krzesło Montauk – Projekt Moonbeam) otwieranie portali czasowych przez które mogli przechodzić ludzie. Prace nad tym zagadnieniem zajęły kilka lat, jednak osiągnięto pełen sukces, który wiązał się ze zwolnieniem większości ludzi tam zaangażowanych. Zatrudniono tam grupę ludzi, których nazywali „Tajna Załoga” (Secret Crew)  i której zadaniem było obsługiwanie dalszego etapu Projektu Phoenix III.

Na tym etapie odbywano mnóstwo podróży w czasie w celu wyszukiwania różnych (przyjaznych oraz wrogich) środowisk. Ludzie podróżujący przez ten portal opisywali go jako spiralny tunel, który był rozjaśniony aż do samego ujścia. W chwili, gdy wchodzili w niego, tunel samoczynnie wciągał ich, następnie przyśpieszali, a potem tunel czasowy “wypluwał” ich w miejscu docelowym. Miejsce, do którego można było przenosić ludzi, mogło ponoć znajdować się w dowolny miejscu w naszym Wszechświecie. 

Projekt ten pochłonął ogromną liczbę ofiar w ludziach, którzy zostali uwięzieni w wirach czasowych. Działo się tak zazwyczaj ze względu na anomalie panujące w podprzestrzeni. Pomimo ogromnej liczby utraconych ludzi naukowcy nie porzucili tego projektu. 

„Bawiono” się tym urządzeniem np. w taki sposób, że otwierano tunel czasowy gdzieś na ulicy, wciągano w niego człowieka (zazwyczaj bezdomnego lub samotnego), a następnie wysyłano gdzieś w czasie i przesłuchiwano, jeśli osoba taka powracała zdrowa i cała do laboratorium. 

Z niewiadomych powodów naukowcy zaczęli używać do tych eksperymentów również i dzieci. Jedno dziecko zamieszkiwało na stałe w bazie i było wypuszczane, by przyprowadzać inne dzieciaki wykorzystywane do podróży w czasie. Były to dzieciaki pomiędzy 9 a 18 rokiem życia, blondyni o niebieskich oczach, wysocy i szczupli. Bardzo ładnie pasowali do rasy aryjskiej, tak bardzo pożądanej przez Nazistów. Niektóre z tych dzieciaków wracały do domu, a niektóre nie. 

Preston Nichols opisuje, że to właśnie na tym etapie zaczęto bardzo intensywnie bawić się zmienianiem przeszłości i wybieganiem w przyszłość, co również opisuje Corey Goode. Preston nie podaje  tutaj większej ilości szczegółów, gdyż jego zadaniem było zapewnienie bezusterkowej pracy urządzeń wspomagających pracę Krzesła Montauk. Większość wiedzy jaką nam przekazuje pochodzi od Duncana, z którym zaprzyjaźnił się i który przekazywał mu pewne nowinki. Jednakże w ostateczności rozdzielono ich, wymazano pamięć i skierowano na odrębne drogi życia. 

Jak zakończył się eksperyment związany z Projektem Phoenix III opowiemy w rozdziale pt. „Eksperyment Philadelphia”. Jednak, by do tego dojść, należy wyjaśnić jeszcze jedno tajemnicze urządzenie, które opisane jest w kolejnym rozdziale „Krzesło Montauk – Projekt Moonbeam”.  

Krzesło Montauk – Projekt Moonbeam

Należy tutaj wspomnieć o jednym bardzo ważnym urządzeniu, które zmieniło całkowicie sposób postrzegania naszej rzeczywistości przez naukowców. W chwili, gdy uzmysłowimy sobie z czym mamy tutaj do czynienia, zaczynamy kwestionować rzeczywistą naturę naszej rzeczywistości oraz materialne pojęcie naszej materii, jakie znamy z naszej konwencjonalnej nauki. Rzuca to również nowe światło na naturę samego czasu, podróży w czasie oraz na pojęcie czasoprzestrzeni (jako trójwymiarowej bryły geometrycznej z dodanym komponentem czasowym). Jeśli prawdą jest, że urządzenie to zostało udoskonalone i jest wykorzystywane w czasach obecnych, to oznacza, że tajne towarzystwa okultystyczne (stojące za tymi eksperymentami) uzyskały tak znaczną przewagę nad resztą świata, że nie dziwi fakt w jak poważnym położeniu obecnie znajduje się cała ludzkość.  Ogólny ogląd sytuacji wskazuje na to, że nie ma nic co można zrobić, by uzdrowić naszą sytuację … Na całe szczęście Wszechświat posiada mechanizmy samonaprawcze, które działają bez względu na stopień zaawansowania technologii, jaka została użyta w danej czasoprzestrzeni. 

Urządzenie o którym mowa nosi nazwę „Krzesło Montauk”.  

Książka: The Project Montauk – Experiments in Time, str. 83

W latach 1950 opracowano technologię czujników fal elektromagnetycznych, które są w stanie wyświetlić myśli danego człowieka. Była to w zasadzie maszyna służąca do odczytu ludzkich myśli. Działała ona na zasadzie precyzyjnego wychwytywania pasma fal elektromagnetycznych emitowanych przez mózg ludzki i przetwarzania ich na sygnały, które następnie przenoszone były w formie cyfrowej na ekran komputera. Dodatkowo miała ona zdolności czytania aury ludzkiej (czyli pola astralnego), w którym zapisywana jest każda myśl jaką człowiek ma w głowie. Pole astralne jest niczym innym jak subtelną falą elektromagnetyczną, którą można w rzeczywistości podpatrywać, jeśli się dysponuje odpowiednią technologią (lub wrodzonymi zdolnościami). Częścią całego urządzenia było Krzesło Montauk, na którym dana osoba musiała siedzieć. Po dziś dzień nie jest jasne w jaki sposób technologia ta została opracowana (lub zdobyta). Pogłoski mówią o tym, że została nam przekazana przez pozaziemską rasę Syrian, pochodzących z planety z sąsiedztwa gwiazdy Syriusz w Konstelacji Oriona. Teoria ta mówi o tym, że dostarczono nam podstawy tej wiedzy, a dalszy projekt został rozwinięty przez ludzi. 

Krzesło Montauk było otoczone zestawem 3 cewek, które tworzyły wokół niego kształt piramidy. Kolejne zestawy cewek umieszczone były pod podstawą piramidy oraz ponad jej wierzchołkiem. Kompletne urządzenie wyposażone było w nadajniki, odbiorniki, stabilizatory oraz komputer Cray 1 przetwarzający sygnały elektromagnetyczne na cyfrowy język komputera, który mógł być zamieniony na zrozumiałe formy tekstowe, dźwiękowe lub obrazy. Komputer Cray 1 przetwarzał gigantyczne ilości informacji ezoterycznych, które musiały być w jakiś sposób tłumaczone na język nauki. Zadaniem tym zajął się Al Bielek – więcej na jego temat można przeczytać w rozdziale „Eksperyment Philadelphia”. 

Bardzo ważne jest uzmysłowienie sobie faktu, że zwykli ludzie nie posiadają żadnej wiedzy ezoterycznej. Czy jest to przypadek, czy może celowe zagrywki tajnych towarzystw okultystycznych, które wykorzystują ją w swoich podejrzanych „zabawach” z czasem? Odcięcie zwykłych ludzi od tej wiedzy jest tutaj jak najbardziej logicznym posunięciem, jednak sami musicie odpowiedzieć sobie na powyższe pytanie. Wnioski same się nasuwają. 

Podczas rozwijania urządzenia zwanego Krzesłem Montauk napotkano na wiele problemów natury technicznej oraz problemów związanych z czasoprzestrzenią. Preston Nichols twierdzi, że przyłączył się do projektu w 1975 roku (na stanowisku Zastępcy Dyrektora Projektu, czego pamięć została mu wymazana) i pracował nad udoskonalaniem nadajników częstotliwości radiowych oraz przekaźników, które były niezbędne do poprawnego działania całego urządzenia.  W tym czasie działanie krzesła pozostawiało wiele do życzenia. Było ono narażone na zaburzenia fal czasoprzestrzennych, które podczas anomalii czasowych oraz innych wydarzeń związanych z naturą czasu powodowały usterki w jego funkcjonowaniu. Problem ten udało się obejść przy pomocy wynalazku Nikoli Tesli w postaci jego cewek, które wewnątrz swoich struktur stabilizowały i chroniły czasoprzestrzeń przed anomaliami nadchodzącymi z zewnątrz czasoprzestrzeni. Według Prestona Nicholsa Krzesło Montauk osiągnęło pełną funkcjonalność na początku 1976 roku. Końcowy produkt prac inżynierów i naukowców znany był pod nazwą Krzesło Montauk drugiej generacji. 

Jak działało Krzesło Montauk? 

To, co zdarzyło się kolejno, przerosło najśmielsze oczekiwania naukowców zaangażowanych w projekt. 

Po serii testów i prób, ostatecznie pod koniec 1977 roku, uzyskano niezakłócone niczym manifestowanie litych obiektów przy pomocy tego urządzenia. Duncan Cameron był głównym medium zajmującym się tymi sprawami, jednakże było tam również kilku innych facetów, którzy posiadali podobne zdolności. 

Gdy koncentrował się w swoim umyśle na jakimś obiekcie to pojawiał się on gdzieś na terenie bazy. Cokolwiek on zdołał sobie wyobrazić to nadajnik, przy dostarczeniu odpowiedniej mocy, był w stanie stworzyć siatkę trójwymiarową, na której następnie „drukował się” lity obiekt. Potrafił wizualizować dany obiekt na terenie całej bazy w zadanym punkcie w przestrzeni. Czasami udawało mu się pozostawić obiekt na stałe, a czasami trwał on tak długo, jak dostarczana była moc do nadajnika. 

Obejmowało to nawet całe budynki, które potrafił manifestować w bazie wojskowej. Późniejsze doświadczenia potwierdziły, że obiekty można było manifestować nawet w innych miastach. 

Nichols opisuje jeszcze jeden typ eksperymentu, który przy wykorzystywaniu Krzesła Montauk sprawiał, że można było widzieć oczami i słyszeć uszami innych ludzi. Wystarczył do tego celu tylko pukiel włosów danej osoby, by można było z powodzeniem przeprowadzić tego typu doświadczenie. Preston nie był zaangażowany w te sprawy osobiście i dlatego też nie znał całego zakresu działań, jakie można było wykonywać w tej dziedzinie. 

Kolejnym krokiem było sprawdzenie działania znacznie mroczniejszej i bardziej niebezpiecznej agendy, która zainteresowana była tym, czy możliwe jest narzucenie komuś myśli innych ludzi.  Odbywało się to w taki sposób, że Duncan spotykał osobę docelową, bez jej zgody koncentrował się na niej i w 99% przypadków dana osoba zaczynała przejmować myśli Duncana. Dodatkowo jeszcze potrafił on rozszerzyć swój umysł, wejść w umysł innej osoby i zmusić ją do tego, by zrobiła coś, czego nie zrobiłaby w normalnych warunkach. Ten rodzaj kontroli odbywał się na znacznie głębszym poziomie niż kontrola przy użyciu hipnozy. Przy użyciu Duncana oraz Krzesła Montauk naukowcy byli w stanie załadować dowolną informację, programy lub polecenia w umysły docelowych ludzi. Był to start programu kontroli umysłu czyli  tzw. MKULTRA.  Do 1978 roku stworzono pełne procedury kontroli umysłu i zostały one rozesłane do agencji wywiadowczych tak, by były użyte w jakichś praktycznych celach. 

Wszystkie te działania były kontynuowane aż do 1979 roku. Pociągnęło to za sobą wiele innych eksperymentów. Niektóre z nich były ciekawe, jednak niektóre z nich niosły za sobą straszliwe konsekwencje. Celowano zarówno w indywidualne osoby jak i w masy ludzi, zwierząt, a także w istniejącą technologię w różnych miejscach na ziemi. Celem mogło być cokolwiek na planecie. Za cel np. można było obrać telewizor i sprawić, że zaczął wykazywać usterki. Można było zatrzymać obraz lub całkowicie wyciąć go z danej klatki. Obejmowało to też telekinezę czyli zdalne przemieszczanie obiektów. 

W jednym z przypadków Duncan koncentrował się na szybie okiennej w pobliskim miasteczku i spowodował, że rozpadła się na kawałki. Przy pomocy Krzesła Montauk można było wpływać na zwierzęta, by np. stadnie przybywały do miasta oraz na ludzi, by np. rozpoczęli falę zbrodni. 

Tutaj należy wyjaśnić pewną bardzo ważną rzecz. Podczas wykonywania eksperymentu Duncan znajdował się w stanie zmienionej świadomości. Przeszedł przez specjalne szkolenie, które najprawdopodobniej zostało przeprowadzone przez CIA albo NSA. W każdym przypadku jego świadomy umysł został przejmowany przez doznania seksualnego uniesienia. W tym momencie jego móżdżek uruchamiał umysł prymitywny (posługujący się najbardziej instynktownymi odruchami), który podatny jest na wszelkie zewnętrzne sugestie, a przez to stawał się bardzo łatwy do kontrolowania. W ten sposób programowanie Duncana mogło odbywać się przez dowolny zmysł jego ciała. Następnie przekierowano jego prymitywny umysł do koncentrowania się na informacji, która została u niego „zainstalowana”. Gdy jego prymitywny umysł został aktywowany to przejmował on jego pełną koncentrację na danym zadaniu, a ciało przechodziło w stan pewnej hibernacji. 

Dodatkowo jego prymitywny umysł mógł być czyszczony z poprzednich doświadczeń, a inne zadania można było bardzo łatwo załadować do jego głowy. Techniki te były kluczem do wywierania wpływu na inne osoby lub do manifestowania litych obiektów.

Eksperyment Philadelphia 

Początek Eksperymentu Philadelphia miał miejsce ponad dekadę wcześniej, czyli już w latach 30 ub. wieku na Uniwersytecie w Chicago. Naukową bazę matematyczną pod badania nad maskowaniem obiektów w spektrum światła widzialnego położył matematyk David Hilbert, który w 1912 roku opracował nową matematykę (zwaną Przestrzenią Hilberta) oraz dr Levinson, który opracował tzw. równania czasu Levinsona (Levinson Time Equations). 

Dopiero 14 lat później w 1926 roku Hilbert spotyka się z dr John von Neumannem i dzieli się z nim swoimi odkryciami. Von Neumann zapożyczył od niego bardzo wiele wiedzy, którą następnie połączył z równaniami Levinsona i rozwinął w praktyczne metody wykorzystane w projektach niewidzialnych obiektów. 

Na chicagowskim uniwersytecie rolę dziekana pełnił dr John Hutchinson Sr., który był wtajemniczony w dzieła dr Kurtenhauera, fizyka australijskiego, który wykładał w tamtym czasie na uniwersytecie. Później dołącza do nich sławny Nikola Tesla, z którym wspólnie badają naturę relatywistyczną oraz zagadnienie niewidzialności. 

źródło: https://www.bibliotecapleyades.net/ciencia/antigravityworldgrid/ciencia_antigravityworldgrid05.htm

W 1933 roku na Uniwersytecie Princeton formuje się Instytut Badań Zaawansowanych, w który zaangażowany są postacie takie jak: Albert Einstein  i John von Neumann, niezwykle błyskotliwy matematyk i naukowiec. Wkrótce cały projekt zostaje przeniesiony do Princeton i tam opracowany w dalszym stopniu. 

W 1936 roku projekt rozbudowano, a Nikola Tesla objął rolę dyrektora. Z Teslą w zespole częściowe maskowanie obiektów zostało osiągnięte jeszcze pod koniec tego samego roku. Badania były prowadzone nadal i w 1940 roku przeprowadzono pełny test w wojskowej stoczni w Brooklinie. Obiektem doświadczenia był niewielki okręt zasilany generatorami prądu z innych statków, bez załogi na pokładzie. 

źródło: https://www.bibliotecapleyades.net/tesla/esp_tesla_26.htm

Do 1941 r. Tesla posiadał całkowite zaufanie władz federalnych. Dostarczono mu okręt, który miał być obiektem doświadczenia i okryto go szczelnie sławnymi cewkami Tesli. W miarę rozwoju projektu naukowiec zaczął sobie uzmysławiać, że będzie to niebezpieczne dla personelu, którego ciała fizyczne i umysły będą bardzo mocno dotknięte działaniem pola elektromagnetycznego o ogromnym natężeniu. Być może stało się tak ze względu na to, że potrafił on w pełni wyobrazić to sobie w swoim umyśle, gdyż miał bardzo rozwiniętą inwencją twórczą. Von Neumann nie zgadzał się z tym stwierdzeniem, jednak Tesla poprosił o więcej czasu, czego mu odmówiono. 

Prawdopodobnie wpływ na to miał fakt, że mniej więcej w 1900 roku podczas jednego ze swoich eksperymentów przyznał się, że skontaktowała się z nim cywilizacja pozaziemska. To samo miało miejsce w 1926 roku, gdzie dodatkowo cywilizacja ta poinformowała go, że jeśli nie zmieni projektu to życie straci wielu ludzi. 

Rząd zainteresowany był tylko wygraniem  II Wojny Światowej i z tego powodu naciskał na szybkie ukończenie prac nad maskowaniem obiektów. Takie podejście bardzo poruszyło Teslę i z tego też powodu w 1942 roku dokonał sabotażu eksperymentu, a następnie albo rzucił pracę albo został z niej zwolniony. W 1943 roku Nikola Tesla umiera.

Autor książki podaje tutaj kontrowersyjną informację, że rzekomo istnieje ewidencja świadcząca o tym, że Tesla został przetransportowany do Anglii, a skremowano i pochowano faceta podobnego do niego, co było sprzeczne z ortodoksyjną wiarą wyznawaną przez jego rodzinę. Jedno jest pewne: cała dokumentacja z jego dziełami została skonfiskowana i do dzisiaj nie ujrzała światła dziennego. 

Stanowisko dyrektora przejmuje dr von Neumann i wylicza, że do zasilania eksperymentu będą potrzebne dwa ogromne generatory prądu. W 1942 roku zaczyna się budowa okrętu USS Eldridge w suchym doku. Pod koniec tegoż roku Neumann rozpoznaje, że przeprowadzenie eksperymentu może skończyć się śmiercią ludzi,  dokładnie tak jak Tesla przewidział to rok wcześniej. W tym momencie żąda trzeciego generatora prądu wspomagającego poprzednie dwa, jednak pomimo ukończenia budowy na czas, nie udaje mu się zsynchronizować go z dwoma poprzednimi. Eksperyment próbny wyrwał się spod kontroli, pomocnik żołnierz Marynarki Wojennej mocno oberwał i wpadł w śpiączkę na 4 miesiące, a następnie opuścił projekt. Trzeci generator wycofano i z tego powodu von Neumann był bardzo niezadowolony, ale jego przełożeni nie chcieli już dłużej czekać. 

20 lipca 1943 roku zapada decyzja, że eksperyment jest gotowy na kolejny test.  Bracia Edward i Duncan Cameron przejmują kierownictwo w centrali nawigacyjnej i przeprowadzają test. Zapewniono 15 minutową niewidzialność okrętu, jednakże zaraz po tym wydarzeniu ludzie zgłaszają poważne dolegliwości zdrowotne: bóle głowy, mdłości oraz pomieszanie umysłowe i dezorientację. Potrzebowano więcej czasu, jednak ostateczny termin przeprowadzenia eksperymentu nieodwołalnie wyznaczono na 12 sierpnia 1943 roku. W celu uniknięcia ofiar w ludziach von Neumann postanawia, że eksperyment będzie przeprowadzony w okrojonym zakresie, a jako cel obrano sobie niewykrywalność przez radary wojskowe. 

Na 6 dni przed finałową datą, 6 sierpnia 1943 roku pojawiają się 3 latające obiekty UFO i wiszą w powietrzu. Dnia 12 sierpnia 1943 r. rozpoczyna się eksperyment właściwy i po załączeniu dopływu energii elektrycznej 2 z nich odlatują, a jeden latający spodek zostaje wciągnięty w podprzestrzeń i ląduje w bazie podziemnej w placówce Montauk. 

Raport Duncana opisuje, że przez pierwszych 6 minut nic nie wskazywało na dramat, który miał się zaraz rozegrać. Wyglądało nawet na to, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, gdyż ciągle można było zobaczyć kontur okrętu, aż do czasu, gdy nastąpił nagły niebieski błysk i wszystko zniknęło. Natychmiast pojawiają się problemy: główny maszt nadajnika radiowego ulega uszkodzeniu, ludzie zostają wtopieni w ściany budynku, a inni chodzą z pomieszanymi zmysłami w całkowitej dezorientacji.  

Bracia Duncan i Edward pozostają nie dotknięci traumą, gdyż ściany pomieszczenia z którego kontrolują przebieg eksperymentu działają jak tarcza ochronna przed zabójczym promieniowaniem elektromagnetycznym. Oglądając horror sytuacji, bracia bez skutku usiłują odłączyć zasilanie.

Dokładnie 40 lat później, 12 sierpnia 1983 roku, w tym samym miejscu na Montauk Point odbywa się inny eksperyment. Badania wykazały, że Ziemia jak każdy żywy organizm przechodzi przez cykle, w tym wypadku 20 letnie. Każdy nowy cykl zaczyna się 12 sierpnia, co zgrało się z tą samą datą w 1983 roku i dostarczyło dodatkowej zmiennej dla funkcji łączącej Ziemię i okręt USS Eldridge, która wywołała wciągnięcie jednostki morskiej w podprzestrzeń. 

 

Bracia Cameron nie byli w stanie wyłączyć zasilania urządzeń na okręcie w 1943 roku, gdyż powstały tunel czasowy pobierał energię elektryczną z generatora znajdującego się również w Montauk Point, jednak w 1983 roku. Zrozumieli, że przebywanie na statku staje się niebezpieczne więc wyskoczyli za burtę i … zostali wciągnięci w tunel czasowy i przeniesieni do 1983 roku. Bardzo szybko odnaleziono ich i sprowadzono schodami do podziemnej bazy. Von Neumann spotyka się z nimi i obecnie jako stary mężczyzna mówi im, że spodziewał się ich tutaj. Wyjaśnia, że doszło do sprzężenia zwrotnego i zakotwiczenia tunelu czasowego w dwóch tych datach w podprzestrzeni. Powiedział im, że czekał na tę chwilę od 1943 roku i że muszą tam wracać, gdyż ich technicy w czasie obecnym (1983 rok) nie są w stanie wyłączyć zasilania, by zakończyć obecnie trwający fatalny eksperyment.  

Edward Cameron

Al Bielek

źródło: https://www.bibliotecapleyades.net/montauk/esp_montauk_3.htm

Duncan wraz z Edwardem odbywają w rzeczywistości kilka misji do 1943 roku. Podczas jednej z nich Duncan utyka w bocznym tunelu czasowym, który dla naukowców aż do dzisiaj jest wielką tajemnicą. Naukowcy uznają te tunele za nierzeczywiste jednak ostrzegano Duncana przed nimi, by pod żadnym pozorem w nie nie wstępował. Pomimo starań nie udało się uniknąć tego przykrego wydarzenia. Niedługo po nim jego brat również tam trafia. Gdy to nastąpiło to okazuje się, że ujawnia się pewna grupa istot pozaziemskich. Wtedy wychodzi na jaw, że boczny tunel czasowy jest ich robotą – pułapką, która została sztucznie stworzona w oparciu o ich technologię. Zanim wypuścili braci Cameron, zażądali pewnych urządzeń. Urządzenia te służyły do zasilania kryształowego twardego dysku, znajdującego się na uwięzionym pojeździe UFO w podziemnej bazie Montauk. Nie mieli oni problemu z pozostawieniem ludziom swojego statku kosmicznego, jednak twardy dysk, pozostający tajemnicą dla naukowców, stanowczo zabierają ze sobą.  

Dwaj bracia powracają do bazy Montauk i odzyskują twardy dysk dla kosmitów, a następnie na stałe wracają do dr Neumanna, gdzie mogą dalej wykonywać jego polecenia. 

W ostateczności udaje im się powrócić do 1943 roku na okręt USS Eldridge, gdzie niszczą generatory zasilające, odcinają kable i uszkadzają nadajniki. Zanim tunel czasowy zamyka się na dobre, Edward ostatecznie pozostaje w 1943 roku natomiast jego brat Duncan z niewiadomych powodów przenosi się z powrotem do 1983 r. Okazuje się to dla niego fatalne w skutkach. 

Duncan po przeniesieniu do 1983 roku nie tylko traci kontakt ze swoim zerowym punktem czasowym, ale także traci kontakt z macierzystą linią czasową. W jego przypadku następuje gwałtowne starzenie się, które dąży w kierunku nieuchronnej śmierci. Peter Moon sam nie wie w jaki sposób, jednak wiadomym jest, że von Neumann przenosi Duncana do innego czasu w przeszłość, gdyż jest on zbyt cenny, by pozwolić mu umrzeć. Neumann szacuje, że śmierć Duncana mogłaby spowodować nieobliczalne w skutkach paradoksy czasowe i musiano jej zapobiec za wszelką cenę. 

Ciało Duncana ulegało gwałtownemu rozkładowi i nie było nic, co naukowcy mogliby zrobić, by to powstrzymać. Badania naukowe bardzo jasno określają, że każdy człowiek posiada zerowy punkt czasowy oraz unikatową sygnaturę elektromagnetyczną. Jeśli by sygnatura ta mogła być w jakiś sposób zachowana to Duncan przeżyłby ten kryzys w chwili, gdy jego ciało rozpadnie się ze starości. Peter Moon opisuje, że naukowcy z Montauk doskonale znali sygnaturę elektromagnetyczną Duncana, jednak nie posiadali oni wiedzy na temat tego w jaki sposób jego “dusza” czy “sygnatura” mogła zostać przetransferowana do innego ciała. 

Pomoc w znalezieniu nowego ciała oparła się o jego biologicznego ojca A. Duncana Cmerona Seniora. 

Osoba Camerona Seniora posiadała tajemniczy charakter. Pięciokrotnie żonaty, posiadający szerokie kontakty i nie pracujący zawodowo spędził swoje życie na budowie jachtów i podróżach do Europy. Niektóre osoby twierdzą, że w czasie rejsów zajmował się przemycaniem do USA Nazistów i niemieckich naukowców. Istnieje tylko jeden namacalny dowód, który łączy go z kręgami wywiadowczymi: znalazł się na fotografii pośród wyróżnionych absolwentów personelu należącego do wywiadu w Akademii Straży Wybrzeża. Oficjalnie nie był w żaden sposób z nią połączony. 

Grupa naukowców, przy pomocy technologii z Montauk, kontaktuje się z Duncanem Cameronem Seniorem w 1947 roku i nakazuje mu, by postarał się o jeszcze jednego syna. Po kolejnym dziecku płci żeńskiej, wreszcie w 1951 roku rodzi się upragniony syn, któremu również dają na imię Duncan.  Technologie z Montauk były niezwykłe, jednak nie na tyle zaawansowane, by przenieść Duncana z 1983 do 1951 roku bezpośrednio po urodzeniu dziecka. Być może rolę odgrywały tam jeszcze inne czynniki, jednak pewne jest to, że umierającego ze starości Duncana przeniesiono, zgodnie z 20 letnimi cyklami ziemi, do 1963 roku i tamże przeniesiono jego biosygnaturę elektromagnetyczną do nowego ciała. Duncan Junior nie posiada żadnych wspomnień sprzed 1963 roku i jest oczywistym, że ktokolwiek poprzednio posiadał jego ciało, został zmuszony do opuszczenia go.  

Następnie „nowy” Duncan kontaktuje się w listopadzie 1984 roku z Prestonem Nicholsem, podczas gdy ten prowadzi dochodzenie w sprawie podziemnej bazy w Montauk, z której emitowane są częstotliwości w paśmie 410-420 MHz, które są odpowiedzialne za wywieranie wpływu na umysły ludzkie. 

Cofnijmy się jednak ponownie do 1943 roku. Po fatalnym eksperymencie z sierpnia tegoż roku Amerykańska Marynarka Wojenna zwołuje konferencję za konferencją i po 3 dniach spotkań nie dochodzi tam do żadnych konkretnych wniosków. Zapada decyzja o przeprowadzeniu jeszcze jednego doświadczenia o takiej samej naturze. 

Pod koniec października 1943 roku okręt USS Eldridge wprowadzony jest ponownie do suchego doku na ostateczny eksperyment. Tym razem przeprowadza się go bez uczestnictwa personelu, a cała załoga kontroluje zdalnie przebieg doświadczenia z pokładu innego okrętu. Rezultatem tego było  osiągnięcie niewidzialności okrętu na około od 15 do 20 minut. Gdy personel ponownie wszedł na pokład okazało się, że zniknęły niektóre urządzenia: 2 nadajniki i generator energii elektrycznej. Pomieszczenie kontrolne wyglądało jak pobojowisko, jednak generator zerowego punktu czasowego został nienaruszony. Cały rekwizyt został przeniesiony do tajemnego miejsca. 

Marynarka wojenna umyła ręce i wkrótce formalnie dokonała wodowania jednostki USS Eldridge, a dziennik pokładowy nie wykazywał żadnych aktywności okrętu przed 1944 rokiem. 

Zgodnie z doniesieniami od Al Bieleka, Edward Cameron kontynuował swoją pracę w Marynarce Wojennej po powrocie do lat 40. Z jakichś powodów jego pamięć dotycząca Eksperymentu Philadelphia została mu wymazana wraz ze wszelkimi informacjami dotyczącymi tajnych  technologii. 

Al Bielek twierdzi, że techniki odmładzania zostały użyte na Edwardzie Cameronie w tym celu, by umieścić go w rodzinie Bieleka w nowym ciele. Jego rodzina została celowo wybrana do tego celu, gdyż urodziło się tam tylko jedno dziecko, które i tak umarło jeszcze przed upływem roku. Ponoć zamieniono to dziecko na Edwarda, a rodzicom wyprano mózgi tak, by nic nie pamiętali … od tego momentu Edward Cameron stał się znany jako Al Bielek. Dorastał w poczuciu swojej własnej tożsamości, zdobywał edukację i został inżynierem. W ostateczności skończyło się tak, że zaczął pracować nad Projektem Montauk. Dopiero w 80 latach zaczął odzyskiwać pamięć odnośnie swojej poprzedniej tożsamości. W chwili pisania tej książki Al z uporem bada temat Eksperymentu Philadelphia i planuje napisanie kolejnej książki. Jego celem jest udowodnienie największym sceptykom tego, że eksperyment ten naprawdę miał miejsce.  

Zanim przejdziemy do dalszej części Eksperymentu Philadelphia, musimy tutaj jeszcze poruszyć ważny temat technologii odmładzania. Jest ona powiązana z Nikola Teslą, który również pierwotnie pracował nad tym eksperymentem. Opracował on urządzenie, które pomagało żeglarzom w odzyskaniu utraconego odniesienia czasowego, które zostawało mocno naruszone podczas długich rejsów. Ponoć albo rząd, albo inna osoba prywatna opracowała to urządzenie do uzyskiwania fizycznego odmładzania czy cofania zegara biologicznego. 

Tesla twierdził, że jeśli zerowy punkt czasowy zostałby przemieszczony do przyszłego czasu, to tak naprawdę osoba taka nie odczułaby wcale upływających lat. Natomiast jeśli osoba taka zostałaby cofnięta o 20 lat wstecz (bez przemieszczania zerowego punktu czasowego) to ciało danej osoby czerpałoby odniesienie poczucia czasu z tego punktu czasowego znajdującego się gdzieś w przyszłości. 

Przenieśmy się teraz w czasie do lat 80, gdzie odbywa się coś, co nosi kodową nazwę Projekt Phoenix III. Eksperyment ten został opisany w rozdziale Projekty pośrednie: Projekt Rainbow, Phoenix I, II i III więc nie będziemy go tutaj ponownie przybliżali. Ważną rzeczą jest tutaj to, że po wszystkich straszliwych rzeczach jakie wydarzyły się w Projekcie Phoenix III, niewielka grupa naukowców powiedziała sobie “Dość!”. Oglądano  tam serię tragedii ludzkich, straszliwe tortury i krzywdę, a wszystko to w imię bliżej nieokreślonych eksperymentów.

Opiszemy teraz zeznania Prestona Nicholsa odnośnie tego, co wydarzyło się 12 sierpnia 1983 roku. 

5 sierpnia 1983 roku zapada decyzja o załączeniu nadajnika, który miał pracować nieustannie aż do odwołania. Nic nie działo się aż do 12 sierpnia 1983 roku. W tym oto dniu sprzęt z czymś się zsynchronizował. Nie wiadomo jakiej funkcji czasowej system tam używał, ale wiadomo jest, że w otworzonym portalu czasowym nagle pojawił się okręt USS Eldridge użyty w 1943 roku do przeprowadzenia Eksperymentu Philadelphia. Okazało się, że tunel czasowy zakotwiczył się właśnie z tym okrętem! 

Preston nie wie, czy było to działanie zamierzone, czy przypadkowe, jednak zważywszy na 20 letnie cykle Ziemi, wyglądało na to, że ktoś celowo dokonał takiej próby właśnie w tym czasie. 

W tej samej chwili pojawił się również Duncan Cameron z 1943 roku. Zadano sobie dużo trudu, by obie jego kopie nie spotkały się ze sobą i nie wywołały jakiegoś paradoksu czasowego. 

W tym momencie eksperyment przybrał rozmiary apokalipsy: wszelkie prawa natury zostały naruszone, a wszyscy ludzie zaangażowani tam czuli się bardzo niekomfortowo. Preston Nichols wraz z 3 innymi kolegami od kilku miesięcy głośno wyrażali swoje obawy odnośnie tego projektu. Wypowiadali swoje opinie na temat pułapek czasowych i ewentualnej karmy całej planety. 

W wyniku tego niewielka grupa naukowców wraz z Nicholsem stworzyła pewien program „wypadek losowy”, który tylko Duncan mógł aktywować. Został on zaprojektowany tak, by unicestwić cały projekt. W chwili tego eksperymentu powiedziano sobie „Dość!”. 

Ktoś podszedł do Duncana, siedzącego na Krześle Montauk w transie i powiedział: „Nadszedł czas!”. 

W tej chwili Duncan zamanifestował przy pomocy Krzesła Montauk ze swojej podświadomości straszliwą bestię. Nadajnik przedstawił ją jako owłosionego potwora, który był ogromny, wygłodzony i wściekły. Nie pojawiła się ona gdzieś w strefie zero, ale w bazie pośród ludzi. Pożerała wszystko co nadawało się do pożarcia i niszczyła wszystko co napotkała na swojej drodze. Kilku różnych ludzi widziało ją, ale każdy z nich opisywał ją w inny sposób. Mierzyła ona sobie od 3 do 10 metrów wzrostu w zależności od tego kto opowiadał tę historię. Preston osobiście wierzy, że mierzyła ona około 3 metrów wysokości. Nikt w tym środowisku nie znajdował się w takim stanie umysłu, który pozwoliłby na trzeźwą ocenę całej sytuacji. 

Przełożony Prestona wydaje polecenie o odcięciu zasilania z generatora, by powstrzymać horror, który rozgrywał się przed ich oczami. Działanie to nie przyniosło skutku i podjęto decyzję, że należy to powstrzymać za wszelką cenę. Plan działania przewidywał dwie równoległe akcje. Jedna z nich polegała na tym, że ktoś musiał dostać się na okręt USS Eldridge, by wyłączyć tam nadajnik, a jeśli to się okaże niewystarczające to należy go zniszczyć. Druga natomiast należała do Prestona i dyrektora projektu, którzy mieli wyłączyć nadajnik w bazie na Montauk Point. Udali się do stacji transformatorowej i odłączyli cały obszar na Long Island … co okazało się bezskuteczne. Energia elektryczna ciągłe napływała i wszystko nadal działało. Kolejnym posunięciem było fizyczne odcięcie kabli zasilających biegnących pod ziemią. Preston załatwił sprawę palnikiem acetylenowym … co również nie przyniosło żadnego skutku. Światła w bazie nadal się świeciły. 

Zrozumiano, że musi tam być jakieś alternatywne zasilanie więc wyszarpano kable doprowadzające prąd do nadajnika. W tym momencie światła w bazie przygasły i komputer przestał działać, jednak światła w budynku nadawczym cały czas się świeciły. Preston wraz z dyrektorem udali się do budynku, w którym fizycznie znajdował się nadajnik i odcięto kable od głównego panelu sterowania, a następnie od głównego nadajnika. Światła zgasły, ale nadajnik ciągle działał. Wtedy Preston pobiegł do góry i zaczął rozbijać poszczególne komponenty nadajnika i odcinać kolejne zwoje kabli. W ostateczności nadajnik jęknął niskim dźwiękiem i zatrzymał się. 

Cel został osiągnięty! W tym momencie portal został zamknięty, bestia rozpłynęła się w powietrzu i był to koniec tego epizodu. 

Dopiero po zatrzymaniu eksperymentu uzmysłowiono sobie to, co się tam wydarzyło. Po odcięciu głównego zasilania żadne światła nie wyłączyły się. Zasilanie nie dopływało do bazy. Gdy Preston z głównym dyrektorem odcięli kable zasilające nadajnik wraz z komputerami, cała baza została odłączona od dopływu prądu, jednak nadajniki działały bez użycia komputerów i energii elektrycznej. 

SYSTEM WSZEDŁ W TRYB ZASILANIA ENERGIĄ POLA ZEROWEGO. 

Obydwa systemy, jeden w 1943, a drugi 1983 roku, były sprzężone ze sobą. Wymieniały pomiędzy sobą niewyobrażalną wprost ilość energii. Z tak gigantyczną energią krążącą pomiędzy nimi wszystkie obwody elektryczne pozostawały ciągle aktywne.

Co ważniejsze, generatory mocy ustanawiając połączenie pomiędzy 1943 a 1983 rokiem, przez ciągłe odbijanie energii pomiędzy tymi okresami czasowymi, wytworzyły stabilny wir czasowy, taki jakby tunel czasowy, który mógł następnie zostać zamanifestowany w dowolnym punkcie czasowym. 

Jeśli ktoś chciałby dostać się do 1923 roku to należałoby tego dokonać ze skrajnej pozycji z 1943 roku. Daty zawierające się pomiędzy 1943 a 1983 mogły być osiągane odpowiednio z 1963 roku. Nie oznacza to, że podróże w czasie mogłyby się odbywać tylko w taki sposób, jednak była to najwygodniejsza forma przenosin w czasie. 

Ważnym komponentem podróżowania w tunelu czasowym było coś, co jest nazywane „efektem świadka”. Efekt świadka mógł być wywołany zwykłym puklem włosów osoby uczestniczącej w danym wydarzeniu. Również zwykłe zdjęcie mogło służyć jako świadek danego wydarzenia. 

Jednym przykładem efektu świadka mogło być pobranie kosmyka włosów od jakiejś osoby, by sprawić, aby inna zakochała się we właścicielu tych włosów. 

W Projekcie Montauk zaistniały 3 efekty świadka. 

Pierwszym byli ludzie, którzy fizycznie brali udział w tym eksperymencie w 1943 roku. Obejmowało to również osoby, które inkarnowały się jak np.: Duncan i Al Bielek. 

Drugim poziomem była technologia tam użyta. Generator zerowego punktu czasowego, który został użyty na okręcie USS Eldridge był także używany w 1983 roku. Gdy w1946 roku okręt został ostatecznie wycofany ze służby to jego rotory wraz z dwoma innymi dziwnymi nadajnikami zostały umieszczone w schowku. Nadajniki te potrafiły przekraczać barierę czasu i o dzięki nim udało się zakotwiczyć obydwa projekty. 

Trzecim efektem uczestniczenia był planetarny cykl biologiczny. Określenie „biorytm” jest definicją ezoteryczną i odnosi się do wyższego porządku, który reguluje całe życie w każdym organizmie. Najprostszym biorytmem człowieka jest spanie i jedzenie. Naukowcy z Montauk odkryli, że istnieje pewien 20 letni cykl planetarny, który odnosi się do Ziemi i całego Wszechświata. 

Eksperyment Philadelphia miał miejsce w 1943 roku, a w 1983 roku miał miejsce Projekt Phoenix III. Daty te są krotnością 20 letniego cyklu i z tego też powodu mogło dojść do połączenia obydwu tych projektów. 

Po 12 sierpnia 1983 roku baza w Montauk praktycznie opustoszała. Ocalały personel został poddany ścisłej kontroli, ludzie byli odpowiednio poinstruowani, a następnie wyprano im mózgi tak, by nic nie pamiętali.

W kolejnym artykule przedstawimy konsekwencje Eksperymentu Philadelphia. Proszę uzbroić się w cierpliwość i regularnie odwiedzać naszą stronę.

Pozdrawiamy.

Zespół Kosmicznego Ujawnienia.

Oto jeden z artykułów, który bardzo skąpo nadmienia Eksperyment Philadelphia:

https://facet.onet.pl/warto-wiedziec/czy-amerykanska-marynarka-mogla-teleportowac-okrety/c5jtmft

Total Page Visits: 16681 - Today Page Visits: 12