Drodzy czytelnicy i czytelniczki,

Poniżej przedstawiamy wam artykuł autorstwa naszego czytelnika Piotra, który zechciał się podzielić swoimi spostrzeżeniami na temat jak można zadbać o swoje zdrowie gdy za oknem słychać o koronowirusie.

Zespół “Kosmicznego ujawnienia”

Swego czasu studenci zrobili eksperyment mający pokazać jak wierzymy informacjom i reklamom. Ogłosili budowę nowego sklepu i otwarcie nowego sklepu – nikt nigdy nie widział żeby sklep był w budowie. Nikt nie sprawdzał żadnych faktów. Ktoś ogłosił budowę sklepu i otwarcie wiec ludzie wzięli to za pewnik. Długie kolejki ustawiły się do sklepu zrobionego z tektury, sklepu “nie wiedzieć czemu” nikt nie chciał otworzyć a ludzie zaczęli robić awanturę. Mowa o filmie Czeski sen”.

Czytelniku, czy widziałeś koronawirusa? Czy widziałeś go pod mikroskopem? Czy widziałeś jakąkolwiek osobę chorą na koronowirusa? Spójrz jak skutecznie udzieliła Ci się panika, spójrz jaki jest wpływ tego wszystkiego na Ciebie. Przy… podobno około 411 osobach zarażonych w Polsce – na dzień dzisiejszy (stan na dzień 20.03.2020 r.). 

Być może nie spotkasz nikogo zarażonego, a i tak w tej medialnej panice dasz się zaszczepić z własnej woli lub pod przymusem – ustawy ograniczające Twoja wolność i prawo wyboru już weszły w życie.

Zauważ, że nie znasz żadnych pewnych faktów na temat koronowirusa. Nie masz żadnych bezpośrednich dowodów na jego istnienie. Wszystko co o nim wiesz jest efektem fali medialnej. Ktoś w Polsce umarł? Niestety ludzie umierają, a chorób które wywołują podobne objawy jest mnóstwo. Mamy w Polsce gruźlicę – która podobnie jak koronawirus „wyjada płuca”, mamy ostrą grypę, która również ma bardzo wysoką umieralność wśród ludzi starszych, o czym się powszechnie nie mówi. Grypa jest oficjalnie zwalczona i powstrzymana dzięki szczepionkom – tak piszą tabloidy, natomiast co roku mamy jej epidemię, gdyż przechoruje ją około 80% ludzi (widać to wyraźnie w większych firmach). Mamy zapalenia płuc rożnego rodzaju (w tym wirusowe różnego rodzaju). Mamy też raka płuc. Koronowirus i 10 przypadków śmiertelnych w ciągu kilku tygodni? Gdyby ktoś chciał to znalazłoby się 200 lub więcej przypadków śmiertelnych o podobnym przebiegu. 

Wszystko co wiesz o koronawirusie pochodzi z TV, Internetu i efektu fali.

Nie twierdzę, że wirus nie istnieje, twierdzę że bez wirusa można by było zrobić oszukaną epidemie, która wywoła strach i określone zaplanowane efekty ekonomiczne. Tort już został podzielony. Określeni ludzie i grupy ludzi zjedzą go w całości. To miliardy euro (np. 7,2 mld euro dla Polski od Unii Europejskiej), które przepadną bez wieści miedzy innymi w szpitalach. Po część tortu bez skrupułów sięgnął już w dużej części państwowy Orlen o czym mogliście przeczytać, od samego początku palił się do hurtowej produkcji płynu do dezynfekcji, oczywiście nikt nie powiedział że charytatywnie – Orlen w zasadzie uzyskał monopol i przy zwolnieniu spirytusu z akcyzy zarobione pieniądze wypłyną w większości poza Polskę. Niestety możliwe, że za cześć z pieniędzy od Unii Europejskiej zostaną zakupione (nieprzebadane długofalowo) szczepionki, które będą przymusowe i jeszcze bardziej osłabią ludzi. W optymistycznej sytuacji powstanie też dług, który będzie musiał zostać spłacony… zgadnijcie kto go będzie spłacał?

Widać wyraźnie, że media rozniosły wirusa dużo szybciej niż on sam się roznosi. Zauważ że zwykle media są spóźnione z informacjami. Gdy gdzieś coś się dzieje, czy sprawa jest mała, czy duża to ludzie muszą uderzać do mniejszych stacji telewizyjnych zanim zrobi się jakikolwiek szum. Tutaj było odwrotnie, media wyprzedziły ekspansję wirusa. Być może wirus jest wymyślony, jednak niezależnie od osobistej opinii warto być przygotowanym i trzeba pragmatycznie założyć, że jest realnym, fizycznym zagrożeniem.

Zauważcie ciekawą rzecz, że z jednej strony mamy pandemię wirusa, a z drugiej strony nie mamy miejsc w szpitalach, nie mamy wystarczającej ilości testów na wirusa – zresztą bardzo kosztownych i zupełnie niepotrzebnych, ponieważ w chwili obecnej postępowanie z tym wirusem jest dokładnie takie samo jak z każdym innym wirusowym zapaleniem płuc (które tez bywają mocno zaraźliwe ze wskazaniem na kwarantannę).

Jeśli wirus rozniesie się szybko to nie będzie miejsc w szpitalach dla osób które tego będą potrzebowały (respiratory). Oficjalnie nie na leków na wirusa, nie ma szczepionki. Ludziom zalecane są sposoby zapobiegania, które powinny spowolnić rozwój oszukanej pandemii (oszukanej nawet jeśli po części jest prawdziwa – ponieważ została zmieniona definicja tego słowa). Trwają też badania nad lekami. Natomiast nikt nie mówi w jaki sposób się leczyć samemu.

Leki / szczepionki to kolejny tort do zjedzenia, zapłacimy za nie mimo, że natura dysponuje środkami pozwalającymi usuwać wirusy: mamy do dyspozycji silnie przeciwwirusówy propolis, mamy silne przeciwwirusowe zioła, mamy zioła wzmacniające odporność, mamy czosnek i cebulę, naturalną witaminę C (owoce dzikiej róży, acerolę), węgiel aktywny, mamy siarę z mleka wzmacniającą odporność. Dzieci karmione piersią mają mleko matki, które wzmacnia ich odporność i otacza np. komórki bakterii.

Pomocne by było, gdyby zostały poczynione badania jakie konkretnie zioła działają skutecznie na tego konkretnego wirusa. Natomiast tort jest do zjedzenia i takiego badania nikt nie zrobi. Ludzie maja być “leczeni” lekami, tylko w szpitalach i tylko przez lekarzy, którzy tego nie mogą leczyć zgodnie ze swoją wiedzą tylko mają się stosować do odgórnie określonych procedur. Nieważne że nie ma miejsca, nieważne że są kolejki, nieważne że leczenie nie działa – co widach wyraźnie po ilości ofiar śmiertelnych we Włoszech. Chiny stosują w szpitalach tradycyjne zioła oraz witaminę C – i o ile dane, które podają są prawdziwe, sytuacja jest dużo lepsza niż we Włoszech i nie mówię tu o malejącej ilości zarażeń, a o wyleczonych pacjentach i procentowej ilości zgonów.

Bulwersujące jest to, że telewizja i portale podają: wyleczono xxx chorych. A gdy ktoś umrze podają ze człowiek przegrał walkę z chorobą. Nie można się przyznać do porażki…. Mówią że to oni wyleczyli chorego, ale jak człowiek umiera to już tylko on przegrał z chorobą. Prawda wygląda inaczej: to pacjent wyleczył się sam siłami natury i swojej odporności (być może z pomocą służby zdrowia), a jeśli pacjent umiera to z naszego punktu widzenia jest to porażka służby zdrowia. Jeśli już służba zdrowia nie bierze odpowiedzialności za życie pacjenta, to jakim prawem ta sama służba zdrowia przypisuje sobie wszystkie wyleczenia – zwłaszcza w sytuacji kiedy mamy do czynienia z wirusem na którego nie ma lekarstwa?

Co możesz zrobić?

Jeśli nie masz objawów przygotuj się i przygotuj zapasy tego co może działać na wirusa jeśli w szpitalach nie będzie miejsca lub jeśli w razie takiej diagnozy i mimo tego zostaniesz odesłany do domu – już teraz osoby ze stwierdzonym koronawirusem i lekkimi objawami odsyłane są do domów. Wszelkie środki naturalne będą pomocne w razie infekcji i nawet nie chodzi tu o to, że fizycznie zabijają tego konkretnie wirusa. W chwili obecnej nie ma (oficjalnie) żadnego lekarstwa, które by wirusa usuwało. Ci wyleczeni pacjenci nie są wyleczeni żadnymi lekiem, wyleczył ich własny układ odpornościowy. Można mu w tym pomoc. W momencie kiedy przychodzi jakiś miniaturowy „wróg”, odporność spada. Organizm próbuje namierzyć przeciwnika, wywołuje gorączkę, zaczyna produkować przeciwciała. Jednocześnie organizm jest osłabiony, zmienia się środowisko wewnętrzne i inne bakterie oraz wirusy, od dawna obecne w ciele w postaci ukrytej/przetrwalnikowej, zaczynają działać, co wywołuje dodatkowe objawy chorobowe. Wszystkie naturalne środki przeciwwirusowe i przeciwbakteryjne mogą odciążyć układ odpornościowy, pomóc nam „stanąć na nogi” i odzyskać równowagę. 

Strach i stres są największym wrogiem. Efekt placebo ma udowodnioną skuteczność na poziomie około 16% (oczywiście zależy od przedmiotu badania). Nie widziałem jeszcze artykułu czy badania naukowego na temat negatywnego placebo, ale jak najbardziej obserwowałem jego działanie. Ktoś przekonany, że coś mu nie szkodzi zupełnie może nie mięć objawów, ktoś przekonany że zjadł coś szkodliwego może zwymiotować albo zachorować. Sam stres może wywołać chorobę lub umysł może wywołać chorobę celowo. Jako dziecko potrafiłem zachorować na zawołanie. Być może i Wy mieliście okazje obserwować jak dzieci we wczesnych klasach podstawówki potrafią zachorować na zawołanie tuż przed stresującą straszna klasówką do której się nie przygotowali?

Strach i stres zmienia bardzo wiele procesów biochemicznych w naszym organizmie i może powodować większa podatność na choroby. Przestaje działać właściwie układ trawienny jak również układ odpornościowy.

  1. Myśl racjonalnie. Myśl co możesz zrobić, przygotuj się jak to tylko możliwe.

  2. Strach i stres dotyczy głownie tego, co może nadejść ale nie musi. Pomyśl jaką decyzję podejmiesz w danej wyimaginowanej sytuacji i podejmij decyzję już teraz. Rozdarcie i długotrwałe myślenie tworzy wewnętrzny konflikt, napięcie które może doprowadzić do choroby.

  3. Zapewnij sobie i swojej rodzinie sprawdzone naturalne sposoby, które odciąża organizm w razie infekcji. Jest ich bardzo wiele, wymienię te które ja najbardziej cenie: nalewka propolisowa, czosnek, mleko z masłem i czosnkiem, goździki (napar z goździków, syrop goździkowy), srebro koloidalne i srebro monojonowe, olejek z oregano, oregano, lipa, szałwia, owoc dzikiej róży, sok malinowy. Pobudzenie odporności za pomocą baniek (niekoniecznie ogniowych).

  4. Zaopatrz się też w węgiel leczniczy. Węgiel leczniczy w dawce przeciwko zatruciu wchłania mnóstwo toksyn z jelit. Wchłania również  nadmiar kwasów, nie neutralizuje enzymów trawiennych. Wirusy mogą replikować się w jelitach z wykorzystaniem bakterii, a węgiel aktywny minimalizuje ten proces.

To co polecam z własnego doświadczenia to gabinety biorezonansowe, które powinny dysponować częstotliwościami wzmacniającymi odporność. Jest to pomocne przy wielu chorobach wirusowych. Również profilaktyka przeciw pasożytnicza, czy to za pomocą generatorów częstotliwości, czy za pomocą naturalnych środków przeciw pasożytniczych odciąża organizm. Dzięki jej przeprowadzeniu zwiększa się poziom rezerw adaptacyjnych, poprawia jakość tkanki, jej odżywienie a tym samym odporność organizmu. Również według dr. Royala Raymond Rifa oraz dr. Huldy Regehr Huldy Clark jest wiele częstotliwości rezonansowych, które w sposób fizyczny eliminują bakterie i wirusy. Wiedza ta jest ośmieszana i wypierana przez koncerny farmaceutyczne oraz lekarzy, którzy mają z tego profity. Watro poczytać o tym i znaleźć sprawdzony i polecany gabinet biorezonansu, których nie brakuje.

Czytelnik strony kosmiczneujawnienie.com,

Piotr.

Od Zespołu “Kosmicznego ujawnienia”

Uważam, że sami tworzymy swoją rzeczywistość poprzez nadawanie znaczenia rzeczom i sprawom, które obdarzamy mocą bo skupiamy tam swoją uwagę. Tak też dzieje się z wirusem, który opanował umysły tych wszystkich, którzy dali się zmanipulować medialnej nagonce.

Jeśli chodzi o biorezonans to osobiście polecam ten sposób usuwania wirusów, grzybów i pasożytów. Jest takich gabinetów wiele i przeważnie są prowadzone przez osoby z pasją, zaangażowaniem i posiadające stosowną wiedzę. Osobiście polecam gabinet, z którego sam korzystam a który działa na skutecznych urządzeniach: www.zdrowietest.pl

Poniżej pokazuję częstotliwości dla osób posiadających zappery i będących temacie, a które zostały zidentyfikowane w szpitalu w Budapeszcie (tam jest to dopuszczone do użytku medycznego, są też tam studia podyplomowe z tego zakresu na wydziale medycznym, ale to inna historia):

  1. Covid19: 309-310 kHz

  2. Huwan1: 455-458 kHz

Aby były skuteczne ustawcie przemiatanie z dość dużym napięciem. Idealnym rozwiązaniem jest Super Ravo Zapper, który posiadam osobiście.

Total Page Visits: 5140 - Today Page Visits: 4