Rozdział 21: Impulsy sfrustrowanych Istot Pozaziemskich
Wszyscy widzieliśmy jak sfrustrowani ludzie uciekają się do niszczenia czegoś lub nawet do przemocy po to, aby zapewnić sobie dostęp do reprodukcji lub jedzenia.
Najbardziej skorumpowani ludzie będą oszukiwać a nawet zniszczą całe środowisko po to, aby odizolować siebie samych w przepychu. Jak to się ma odnośnie Istot Pozaziemskich? W jaki sposób zachowują się, gdy są kwestionowani poza zakres bezpośredniej kontroli?
W miarę upływu czasu, w sytuacjach prób skatalogowaliśmy różnorodne impulsy sfrustrowanych kosmitów. Tak samo jak i ludzie posiadają zwierzęce nawyki, tak samo zauważaliśmy różnych pozaziemskich uciekających się do zachowań wyniszczających umysł, aby ochraniać swoją pracę od wszelkich przeszkód.
Zachowania niszczące umysł oraz mózg powstają wraz z usiłowaniem ośmieszania ludzi. W takich przypadkach, pozaziemscy próbowali pobudzać ludzi do picia alkoholu lub do odczuwania ekstremalnego gniewu. Dokonywały one zawoalowanych gróźb oraz zastraszania ludzi na odległość zgodnie z planem “Trójki Eliptycznej”, aby udaremnić oraz rozczłonkować niezależną inicjatywę ludzką.
Ponownie zaznaczam, że różni pozaziemscy wyrzucali z siebie umysłowo destrukcyjne myśli oraz wyszydzające gesty gdy zostawali zepchnięci poza limit.
Przypomina to zwierzęcą skłonność człowieka do zachowania, które powiększa rozmnażanie genetyczne. Pośród pewnych nieseksualnych istot pozaziemskich istnieje impuls zacierający system myślowy współzawodnictwa oraz nakładający swój własny za wszelką cenę. Ponieważ pochodzą oni z bardziej wyewoluowanych społeczności o mniejszym stopniu wewnętrznej przemocy, najgorsze impulsy współdziałających kosmitów wydają się być mniej skłonne do agresji niż te najgorsze ludzkie.
W niektórych przypadkach, zaawansowani kosmici wypuszczą zawoalowane groźby do wnętrza złożonej telepatii ludzkiej po to, aby ubiec ludzkie groźby skierowane na innych ludzi. W takich przypadkach uwagi mogą być sformułowane w delikatniejszych i bardziej przejrzystych kategoriach, zakładając, że ludzie są świadomi pozaziemskich manier i mają choć odrobinę szacunku.
Innymi razy, jednakże, gdy np. narastał gniew przeciwko agentom IFSP, bardziej zaawansowani pozaziemscy nadzorcy (włączając w to oddział “Trójki Eliptycznej”) wypowiadali uwagi podszyte groźbami – podobne do ludzkich – po to, aby oddalić widmo rozprawienia się z ich reprezentantami. To dobitnie pokazuje ich chęć w celu kontrolowania tempa oraz wyników ludzkich poczynań.
W takich przypadkach pojawia się podstawowe pytanie dotyczące niezależności, istotnej oceny okoliczności – zarówno w naszej sytuacji (zdolności do percepcji Istot Pozaziemskich takich jakimi są) oraz w ich (czy ich społeczeństwo wyrosło na zimne i zbyt ograniczone, aby być zdolnym do samokrytyki?). Pozaziemska technologia psychotroniczna, która monitoruje mózg oraz jest kontrolowana przez jego energię wnosi do wnętrza danej istoty pewne despotyczne potencjały. Nie ulega wątpliwości, że niektóre społeczności przechodzą przez koszmarne fazy związane z psychotronicznymi nadużyciami, jednakże wraz z upływem czasu rozwijają pewien stopień przejrzystości.
Społeczeństwa takie muszą ustanowić podstawowe zasady prawa i proporcji dobra i zła tak, aby nie pozostawać w tyle za tymi lepszymi.
Byliśmy już świadkami bardziej niepokojących zachowań gdy skorumpowane Istoty Hiperwersalne popadały we frustrację. Gdy np. hiperwersalni zostali przyciśnięci do muru odnośnie planu unicestwiania całych planet wdrażanych przez Verdantów, niektóre skorumpowane pośród nich wchodziły w zimne i niepokojąco małostkowe ramy absolutyzmu roszczeniowego. Starszy osobnik z frakcji “Trójki Eliptycznej” upierał się, że nie istnieje prawo, które chroniłoby nas od tego typu zbrodni, tak jakby projekty oraz decyzje jego bardzo odległego od nas społeczeństwa były wszystkim co jest naprawdę ważne.
W jego mniemaniu ich perspektywy są ważniejsze i dlatego też nasze zdanie oraz pojęcie sprawiedliwości nie liczy się.
Pomimo tego, że słuchał skarg dotyczących zbrodni przeciwko ludzkości popełnionych przez reprezentantów IFSP, oddalał je jako zbędne. Wdawało się, że czuł on jakby całe istotne myślenie na ten temat przeprowadził tysiące (lub miliony) lat temu.
Gdy sfrustrowany ludzkimi emocjami dotyczącymi zbrodni na ludzkości wycofał się w stan poczucia porządku swojego lub swojej grupy społecznej, to po prostu odrzucił nasze zrozumienie równowagi. To zupełnie tak, jakby prawne uzasadnienie oraz decyzyjne ocenianie zwiędło lub zostało przytłumione wewnątrz tych reżimów, co jest przerażające.
Pamiętam, że na początku byłem pod wrażeniem Istot Hiperwersalnych a następnie rozczarowany tym, że:
- nie są one bardziej obecne fizycznie
- niektóre z nich są skorumpowane
Używają oni biologicznych hybryd oraz genetycznie stworzonych kopii ostatnio wyewoluowanych kosmitów, którzy żyją zarówno w tej jak i w innych galaktykach, po części po to, aby zapobiegać nowo powstałe populacje przed interakcjami z ich sąsiadami zanim zostaliby oni wcieleni do większego zrozumienia, a po części po to, aby być pośrednikami.
Do zaprojektowania różnorodności wielu hybryd, muszą oni polegać na porwaniach organizowanych przez różne mega-populacje oraz na programach hodowli gatunków. Jest to przedsięwzięcie na ogromną skalę z udziałem laboratoriów oraz różnorodnego podejścia naukowego w wielu różnych miejscach. Usposabia to wiele populacji do myślenia w kategoriach interwencji, manipulacji genetycznej oraz zaawansowanej technologii. Sugeruje to również strategię kameleona w usiłowaniach kreowania się na przyjaciela ludzi podczas gdy cała praca skierowana jest na całkowite zastąpienie danego gatunku.
Istoty Hiperwersalne są w pewnym stopniu bardziej podobne do nas niż odmienne. Mogą być zbyt układni i zbyt łatwo wykorzystywani przez najgorszych rówieśników. Niektóre z nich są zbytnio wyidealizowane na swojej pozycji odnośnie własnej populacji, inne są zaprojektowane, aby wchodzić w interakcje z mega-populacjami takim jak Verdancka. Najwidoczniej genetycznie zmodyfikowane hybrydy są używane, aby obcować z Verdantami prawdopodobnie po to, aby nie dopuścić do wykradania zaawansowanego materiału genetycznego oraz ich technologii.
Zostało nadmienione w późniejszych rozdziałach, że istnieją wyraźne przesłanki o tym, że Verdanci mogli otrzymać wkład genetyczny od hiperwersalnych z “Trójki Eliptycznej”, prawdopodobnie w ramach interwencji ich własnego przypadku.
Ponownie przytaczam, pewna hiper-zaawansowana Istota Pozaziemska sugerowała, żebyśmy postępowali tak jak oni to robili: poruszali się najlepiej jak potrafimy w kierunku, w większości nieseksualnej strategii reprodukcji. HIperwersalni robią bardzo wiele po to, aby popchnąć nas w kierunku integracji z większymi istnieniami, co do których sugerują, że pozwolą nam przetrwać przedłużone cykle Wszechświata.
Nasuwa się pytanie:
- Jakie większe istnienia?
- Czy musimy zrzec się niezależnej krytyki, aby to osiągnąć lub czy znajdziemy naszą własną drogę i stworzymy swoje własne zależności?
W obu przypadkach, Istoty Hiperwersalne żyją w naszym sąsiedztwie i prawdopodobnie mają zasadniczy wkład w mega-populacje każdej galaktyki.
Jeden z hiperwersalnych powiedział, że niektóre samodzielne istoty pochodzące z poprzedniego cyklu wszechświata znalazły się w obecnym (w naszym pojęciu tego zagadnienia), dostosowały się do niego i były otwarte na różne interakcje. Innymi słowy nie rościły sobie one zbytnich pretensji do czegokolwiek. Oczywiście z naszej perspektywy zapytamy jak bardzo “odrębna” ta samodzielność mogłaby być?
Wiemy, że mogą one nakreślać krytykę skierowaną na większe mega-populacje i któż może powiedzieć, które z nich wykazują się większą bystrością i wnikliwością:
- samodzielne czy większe mega-populacje?
- obie opcje są niekompletne bez tej drugiej.
Jest to tutaj głównym tematem dyskusji pośród Istot Pozaziemskich, biorąc pod uwagę skłonność do niezależności w obliczu Verdanckiej interwencji. Niemniej jednak, jeśli rozwiniemy lepsze podstawy globalnego prawa i postaramy się nie zagarniać zbyt wiele i jeśli nie wyroimy się na zewnątrz do naszych sąsiadów, aby okupować inne systemy planetarne (tak jak Verdanci), będzie to oznaczało, że jesteśmy przyjaznym gatunkiem.
Jeśli osiągniemy rezonującą ze wszystkim innym (przyp. tłum.) ekologię i będziemy używali grawityki oszczędnie tylko w ramach ogólnych porozumień, to mamy duże szanse na przyszłość.
Ironią jest to, że ostatecznie zmiksujemy się z innymi kosmitami (nie koniecznie w wyniku aktu seksualnego) i wymienimy genetyczne opcje. Miliardy lat w przyszłości, o ile nie szybciej, będziemy wyglądali bardziej jak Istoty Hiperwersalne mieszanego pochodzenia. Nasze dziedzictwo będzie wywodzić się z wielu planet, jak po części już jest.
Z tego co zaobserwowaliśmy do tej pory, hiper zaawansowani kosmici pochodzą z wielu różnych środowisk i posiadają różne charakterystyki fizyczne. Nie są monolitycznym produktem jednego, chciwego gatunku przeszywającego kosmos w celach dominacji.
W zamian, znaczna większość z nich może być bardziej pokorna niż inni, którzy cofnęli się przy zderzeniu z przykładami chciwości oraz zorganizowali się, aby ochronić się przed takim wzrostem.
Autor:
George LoBuono (pisarz i badacz Uniwersytetu Kalifornijskiego – UC Davis)
Strona źródłowa: (http://www.bibliotecapleyades.net/vida_alien/vidaalien_alienmind.htm)
Przetłumaczył: Sławomir Lernaciński
Copyright © 2012, Wszystkie prawa do kopiowania, używania, dystrybucji oraz przetwarzania powyższego tekstu zarezerwowane przez Sławomira Lernacińskiego
Zostaw komentarz